Szukaj adwokatów w twojej miejscowości

Polecani adwokaci w Polsce

Poszukujesz dobrego prawnikaadwokata - online? Sprawdź listę kancelarii adwokackich zarejestrowanych w serwisie Specprawnik. Do dyspozycji masz kilka tysięcy kancelarii z całej Polski. Dobry adwokat, który zajmuje się takimi sprawami jak rozwód, alimenty, nieruchomości, jest w zasięgu Twojej ręki. Możesz wybrać najlepszego dla siebie adwokata korzystając z wyszukiwarki, sortowania (najniższa cena, najbliższa odległość, najlepsza opinia) lub filtrować według kategorii (sprawy prywatne albo firmowe). Adwokaci zarejestrowani w naszym serwisie świadczą pomoc prawną, która w szczególności polega na udzielaniu porad prawnych i sporządzaniu opinii prawnych. Nasi adwokaci opracowują dla swoich klientów także projekty aktów prawnych oraz występują przed sądami i urzędami. Adwokat ze Specprawnika będzie również odpowiednim obrońcą sądowym dla Ciebie: wybierz go na podstawie opinii użytkowników oraz opisu spraw, którymi się zajmuje. To najlepsza droga, by znaleźć adwokata właściwego do swojej sprawy.

wiecej

Przejdź do wyszukiwarki

Kancelaria Adwokacka adw. Ewa Małyszko

Lipowa 23, 15-424 Białystok

  • Przykłady przeprowadzonych spraw

Pozew o zapłatę przeciwko deweloperowi w ramach rękojmi za wady sprzedanej nieruchomości. Reprezentacja pozwanego w sprawie o zwrot bonifikaty udzielonej przy zakupie mieszkania zakończona prawomocnie oddaleniem powództwa.

Kancelaria Adwokacka Adwokat Agata Pińska-Struś

PL. Muzealny 7/4, 50-035 Wrocław

  • Przykłady przeprowadzonych spraw

Kancelaria świadczy usługi z zakresu prawa rodzinnego osobom mającym miejsce zamieszkania na terenie Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

Kancelaria Adwokacka Magdalena Kosińska-Petecka

kolegialna 8, 09-400 Płock

Odpowiada w ciągu 8 godzin

  • Odpowiedzi na pytania

Kancelaria Adwokacka Adwokat Justyna Debrzak

Aleja Sosnowa 9, 30-835 Kraków

Odpowiada w ciągu 11 godzin

  • Odpowiedzi na pytania
  • Publikacje

Witam. Jestem już po rozwodzie 8 lat. Dla dobra dziecka które zostało z ojcem za porozumieniem naszym, nie zrobiłam żadnego podziału majatku. Oby dwoje ułożylismy sobie życie na nowo i bylyśmy w bdb kontakcie i stosunkach. Niestety były mąż zmar w tym roku w marcu. Macocha mojego syna, szybko zaczeła dzialać. Rzeczy które były udokumentowane w spisie ziemia itd.sprzedała szybko. Reszte wartościowych rzeczy po rozmieszczała tu i tam.Ponieważ syn mój wpadł w poważna depresje ona to wykorzystała i bez tłumaczenia tutaj syn podjął decyzję o oddaniu jej wszystkiego. Spadku i dlugów. Nie ma nawet pojecia jaki był i jakie też długi. Ja nie chciałam naciskać i też wtrącac sie.I do teraz żałuje.Myslałam ,że kobieta ta rozliczy sie z nim tak jak powinna po połowie.Skorzystałam raz z porady naszego prawnika ,który powiedział mi ,że majatek byłego męża był uzyskany za naszego małżeństwa 17 lat wiec powinnam o swoje też sie ubiegać.Z obecna żona żył 6 lat. Nie wiem ,co zrobić. Chciałabym ,żeby mój syn coś miał po ojcu a nie tylko akt zgonu.On nadal przeżywa to mocno,a to był pierworodny ukochany syn.Nie dla siebie, a dla niego chciałabym coś wywalczyć.Ja mam wszystko niezbedne do zycia.On ma 26 lat i zaczyna żyć, może choć trochę by mu to ułatwiło.Proszę o poradę

Witam ma Pani prawo do połowy majątku zgomadzonego podczas trwania małżeństwa, z jakiego miasta Pani jest?? JA prowadzę kancelarię w Krakowie i zapraszam na spotkanie wtedy będę mogła udzielić Pani szczegółowych informacji po zapoznaniu się ze stanem faktycznym sprawy i dokumentami

Kancelaria Adwokacka Lekarewicz

Wrocławska 3/2, 59-400 Jawor

Odpowiada w ciągu 24 godzin

  • Odpowiedzi na pytania

Dzień dobry.W 2008 roku rodzina zabrala mnie do szpitala w choroszczy pod groźba zadzwonienia po karetke w momencie jak sie nie poslucham, nie stwarzalam zagrożenia życia sobie ani innym to bylo jak porwanie w szpitalu niczego nie podpisywalam rodzina tez nie po wywiadzie zaprowadzono mnie do odzialu bez klamek wyszlam na żądanie po dwóch dniach przecież żeby postawić diagnoze pacjent musi być obserwowany przez dwa tygodnie prawnie tak jest tak wyczytalam ,przy wyjściu nie dostalam diagnozy ani rodzina przyslano ja gdzies po miesiacu .Po wyjsciu pisalam i dzwonilam do lekarza pytalam sie o diagnoze uzyskalam wymijajaca odpowiedź .Teraz jest 2016 rok okresowo do 30.11.2016jestem jeszcze na rencie rodzina zataila fakt o diagjozie po nadeslaniu jej ze szpitala.Po czasie i za plecami rodzina starala sie o rente podczas wywiadu mowilam ze nie chce renty mam pelnolą zdolnosc prawna i jestem w pelni świadoma .Teraz pracuje .Czuje sie oszukana zarowno przez rodzine ktora może nie zna procedur prawnych jak i przez lekarzy.Czy to jest legalne czuje że ktoś sobie nadużyl prawo .Leczylam sie przed 2008 rokiem ale bylam wowczas zaleczona lekarka powiedziala mi że mam sie pojawić jak poczuje sie gorzej czulam sie ok wyleczylam sie.Czemu rodzina mnie wtracila do szpitala niewiem to byl wikend odwiedzin u rodziny czy chodzilo o domyslly i stereotypy być może jednak wole zgodne z prawem rozwiazania problemow.Proszę o opinie i porade nieodplatna.Piszę prawde i pamietam wszystko tak jak to bylo.Czy można tak postapić nie napewno rodziny sie nie wybiera .Chce sprawiedliwości prosze o odpowiedź.To nie jest proste to skomplikowany problem.

Proszę się zwrócić do szpitala o dokumentację medyczną za te dwa dni. Rozumiem, że nie podpisała Pani zgodu na pobyt w szpitalu i wyszła po dwóch dniach na żądanie. Wbrew Pani woli szpital niemógł Pani trzymać przez dwa tygodnie.

Kancelaria Adwokacka Magdalena Rzepka

Wiosenna 11, 35-303 Rzeszów

  • Odpowiedzi na pytania

Kilka lat temu byłam abonentem firmy UPC. Faktury za usługi otrzymywałam na mój adres email. W związku ze zmianami w życiu osobistym postanowiłam zrezygnować z abonamentu. Wówczas umowa była już na czas nieokreślony. Zgodnie z rozmową z UPC wysłałam im rezygnację faksem. Dostałam maila zwrotnego, że rezygnację przyjęli. Następnie dostałam dwie kolejne faktury, które opłaciłam i uznałam sprawę za zamkniętą. Po jakimś czasie UPC zaczęło do mnie wydzwaniać, że mam nieuregulowaną fakturę. Logowałam się do panelu abonenta z którego nie wynikało, że mam zaległości. Mieli wyjaśnić i w razie czego do mnie oddzwonić. Około 2 lata temu skontaktowała się ze mną jakaś firma windykacyjna z tą samą sprawą. Wszystko wyjaśniłam, potwierdzenia wysłałam i więcej się nie odezwali. Od niedawna znów nęka mnie kolejna firma windykacyjna z rozszczeniem zwrotu długu. Wysłałam im całą dokumentację wraz z opisem sytuacji, ale uznali że miałam czas na reklamację kiedy byłam w UPC a w tej chwili to oni czekają na zwrot długu. Jak im zarzuciłam telefonicznie, że wyłudzają dług nie należny to zaczęli mnie straszyć, że bardzo dobrze, że rozmowa jest nagrywana ponieważ ja ich pomawiam. Pomijam fakt, że kontaktują się wysyłając smsy, że nie mogą się skontaktować lub dają tylko sygnały i trzeba do nich oddzwaniać, a nie ma żadnej informacji, że rozmowy są nagrywane. Nie wiem co mam robić. Czy zapłacić im to co chcą dla świętego spokoju aby nie trafić do Krajowego Rejestru Długów czy czekać aż ustosunkują się do mojego maila gdzie proszę o pisemną odpowiedź czy też zignorować sprawę. Pozdrawiam

Witam, Jeżeli dług jest nienależny (a z Pani wpisu wszystko wskazuje, ze właśnie tak jest), to proszę odnieść się pisemnie do wezwania firmy windykacyjnej (może być mailem), a następnie radzę nie odbierać telefonów i kasować smsy. Pisze Pani, że dług dotyczy faktur z przed kilku lat. Warto wskazać, że roszczenia powtarzające się przedawniają się z upływem 3 lat od dnia wymagalności płatności, czyli np. jeżeli termin płatności faktury upłynął 10.10.2012 r., to w dniu 10.10.2015 r. upłynął termin przedawnienia. Proszę pamiętać, ze w przypadku kiedy firma UPC, czy firma windykacyjna złoży pozew o zapłatę do Sądu, to należy koniecznie wnieść sprzeciw powołując się na przedawnienie i na inne zarzuty, o których wspominała Pani w piśmie. Bierność w postępowaniu Sądowym spowoduje uprawomocnienie się nakazu, a wtedy dług będzie z prawnego punktu widzenia zasadny.

witam..chciałam sie zapytać jaką mam szanse na uzyskanie odszkodowania za zalanie niejednokrotnie mojego mieszkania..Sąsiadka wynajmuje mieszkanie nade mną w zeszłym roku dwa razy mnie zalała.Lokatorzy nie chcieli podać jej numeru telefonu ,nie mam z nią zadnego kontaktu..napisałam więc wezwanie do zapłaty i skontaktowałam sie z jej matką,ta z kolei zawiadomiła swoją córke i wkońcu przyjechała ,ale wezwania nie podpisała poniewarz ma ubezpieczone mieszkanie w sumie nie ona bo ubezpieczenie jest na matkę a włascicielem mieszkania jest jej córka.W koncu podała numer polisy....po skontaktowaniu sie z ubezpieczalnią przyjechało dwóch rzeczoznawców i ta tym sprawa sie zakonczyła...dostałam tylko pismo że nie mogą wypłacić mi odszkodowania ponieważ włascicielka mieszkania nie ustosunkowuje sie na ich pytania i monity,nie odpowiada na maile..Ja sama pisałam do niej maile by ustosunkowała sie do pism ,które dostaje od ubezpieczalni i nic!! zero odzewu...Niedługo minie rok od tego zdarzenia,a ja dalej czekam na odszkodowanie,,,Jak moge zmusić włascicielke by wkońcu skontaktowała sie z z ubezpieczalnią by ta mogła mi wypłacic odszkodowanie...Nie mam do niej numeru telefonu,lokatorzy jej nie chcą mi podać ani numeru telefonu,ani jej adresu,,,Myślałam o drodze sądowej ,ale nie wiem, jakie mam szanse na wygraną...Sąsiadka za wszelką cene utrudnia mi uzyskanie odszkodowania...proszę o poradę..Dziękuje

Witam, Proponuję wszcząć sprawę Sądową o wypłatę odszkodowania, a jako stronę pozwaną wskazać zarówno sąsiadkę, jak i ubezpieczyciela. Po wyroku Sądowym, ubezpieczyciel nie będzie mógł się dłużej uchylać od wypłaty odszkodowania. Samo nieudzielenie odpowiedzi na pytania ubezpieczyciela, także nie powinny być przeszkodą do wypłaty odszkodowania, jeżeli ubezpieczyciel uznał szkodę. Chętnie Pani pomogę, jeżeli będę w posiadaniu dokumentów.

Witam, W 2011 r. dwa małżeństwa tj. rodzice oraz syn +jego żoną stały się właścicielami domu o pow. 200 m położonego pod Warszawą (każde z nich ma ¼ udziału). W domu tym zamieszkuje syn+ jego żona. Rodzice zamieszkują w swoim mieszkaniu. Dom został zakupiony z pieniędzy rodziców jednak na jego wykończenie syn wziął kredyt gotówkowy. Pomimo kredytu udzielonego synowi, jego żona z racji wspólności majątkowej widnieje przy rachunku powiązanym z kredytem, jako współwłaściciel. Kredyt spłacany jest wyłącznie przez syna. Po jakimś czasie syn + jego żona decydują się na „odejście” od współwłasności domu a jego właścicielami pozostają wyłącznie rodzice. Decyzja o „odejściu” od współwłasności pokierowana była otrzymywaniem dodatku z formy syna za brak mieszkania. Następnie zostaje sporządzony akt własności, którego właścicielami są rodzice. Nadmieniam, że syn + jego żona w dalszym ciągu zamieszkują w przedmiotowej nieruchomości. W 2016 r. żona wyprowadza się z domu a syn kieruje do Sądu sprawę o rozwód. Pytanie: 1. Czy żona ma jakiekolwiek prawa do nieruchomości ? 2. Czy w związku ze wspólnością majątkową żona jest zobowiązana do spłaty kredytu zaciągniętego przez jej męża?

Witam, jeżeli syn i jego żona nie są już współwłaścicielami działki i domu, to żonie nie przysługuje prawo własnosci. Żona może jednak żądać zwrotu poczynionych nakładów, czyli np. wykonanych remontów, zakupionych przez siebie przedmiotów, itp. Co do kredytu, to jeżeli obydwoje małżonkowie byli współkredytobiorcami, to również obydwoje są zobowiązani do spłaty tego kredytu solidarnie.

Magdalena Wojdak Kancelaria Adwokacka

Willowa 8/10 lok. 17, 00-790 Warszawa

Kościuszki 27, 07-410 Ostrołęka

Odpowiada w ciągu 24 godzin

  • Odpowiedzi na pytania

Kancelaria Adwokacka Adwokat Luiza Zgiep

Grochowska 13/5, 31-516 Kraków

Odpowiada w ciągu 7 godzin

  • Odpowiedzi na pytania

Witam mam pytanie odnośnie podwyżki alimentów. Mam syna który ma 8 lat, kiedy byłam w ciąży jego ojciec nas zostawił wlcząc o alimenty dostałam 200 zl po podwyżce mam obecnie 300 teraz chciałabym złożyć kolejny wniosek o podwyżke jako że syn chodzi już do szkoly jest też astmatykiem, niestety dogadać sie z ojcem dziecka nie da w żaden sposób a ma on tez córke z pierwszeg związku i teraz wział ślub i ma kolejne dziecko boje się że sąd nie zaądzi nam podwyżki tym bardziej ze pozwany obecnie nie pracuje alimenty dostaje z funduszu alimentacyjnego, na sprawe ostatnio przynosił zaświadczenia ze jedynę z czego sie utrzymuje to 20 zl które dostaje z opieki społecznej boje sie żetym razem bedzie to samo dlatego mam pytanie czy moge się starac o adwokata z urzędu lub np czy jak prywatnie załatwie sobie adwokata kto ponosi jego koszty bo słyszalam że osoba przegrana. Pozdrawiam i z góry dziekuje za odpowiedz

Z całą pewnością może się Pani ubiegać o podwyższenie alimentów - w takich sprawach liczy się nie tylko obecny dochód, ale także możliwości zarobkowe rodziców, a zatem to czy mogliby podjąć inną pracę, pracę dodatkową, czy są jakieś przeciwskazania np. zdrowotne uniemożliwiające zatrudnienie. Adwokat z urzędu należy się w sprawach cywilnych osobom o niskim dochodzie, jeśli sąd uzna że jest to potrzebne. W przypadku adwokata z wyboru - koszty jego zastępstwa w sprawie rzeczywiście ponosi przerany - jednak obrębną rzecza jest wynagrodzenie adwokata z tytułu umowy z Panią - te koszty ponosi Pani osobiście. W razie zainteresowania reprezentacją proszę o kontakt. Świadczymy pomoc na terenie całego kraju

Dostalem ostateczne przedsadowe wezwanie do zaplaty od najmcy z informacjia o rozliczeniu kaucji (kaucje rozliczone z mediuw, za ktore placelem dodatkowe przez polroku po 350 zl, lecz w umowie nie bylo to wpisano, byl tylko aneks o podwyszenie oplaty, wiec 1600 bylo naliczonych oplat za liczniki oraz 1200 za naprawienie mandaly, gdzie brakowalo malego elementa (zostal przekazany) ktory odpadl iz mandala byla peknieta w tym miescu przed wprowadzenia do mieszkania, ale rowniez nie bylo wpisu o tym w protokole odbiorczym, byla informacja jedynie ze jest ta mandala w lazience) oraz dostalem wezwaniem do odbioru rzeczy pozastowianych, za ktore mialem dostac pienedzy iz byla taka umowa ze zostaja w mieszkaniu do dyspozycji wlasciceli (umowa ustna, lecz byle te rzeczy wskazane w wezwaniu) W akcie odboiru mieszkania bylo zapisano duzo malych uwag dodnosnie zuzycia mebli, podlog innych elementow. Lecz podpisujac protokol zdawczy wpisalam nastepna klauzule: potwerdzam reczywisty stan, lecz nie moge byc pewny roznic ze stanem faktycznym przy odbiorze mieszkania. Czym moze mi grozic takie wezwanie (do zaplaty ponad kaucje jest 21000, chociaz podczas pierwszych wyliczen bylo okolo 8000) Oba wezwania byle wyslane przez kancelarie prawne na upowaznienie wlascicielki. Jak moge sie bronic? Jakie kroke podjec by sie zabiespieczyc. Dziekuje.

spraw jest na etapie przedsądowym, najprawdopodobniej po upływie terminu do zaplaty z obu wezwań sprawa zostanie skierowana do sądu. Należy przygotować się do postępowania. w razie potrzeby reprezentacji proszę o kontakt, być moze uda się załatwić sprawę już na tym etapie polubownie. Proszę o maila do mnie w tej sprawie.

Kancelaria Adwokacka Kamil Trybuchowicz

Topolowa 32/3, 31-506 Kraków

Odpowiada w ciągu 8 godzin

  • Odpowiedzi na pytania

Witam proszę mi pomóc, mój mąż chce się rozwieść, mieszkamy z teścmi w jednym domu, którego teść jest właścicielem jesteśmy tam zameldowani, pracuję na umowę zlecenie. Moje pytanie brzmi czy mąż może po rozwodzie wyrzucić mnie z tego domu, twierdzi że dziecko zostanie z nim bo ja nnie mam umowy o pracę i nie mam gdzie iść z dzieckiem. Więc mnie chce wyrzucić może? czy musi mi zapewnić lokum zastępczy alimenty dla mnie czy co może zrobić. Ja nie chce rozwodu a tym bardziej jemu zostawiać córeczki i teściom.

Dzień dobry, o uprawnieniu do mieszkania socjalnego orzeka sąd w postępowaniu o eksmisję kierując się kryteriami z ustawy o ochronie praw lokatorów. Oprócz mieszkania socjalnego, może Pani wynająć mieszkanie na wolnym rynku lub podjąć starania o wynajem mieszkania komunalnego (czas oczekiwania jest zazwyczaj znaczny). Trudno mi zajmować stanowisko co do miejsca i możliwości zamieszkania przez Panią nie znając sytuacji. Na chwilę obecną mieszka Pani u teścia i jedyną zgodną z prawem możliwością usunięcia Pani jest orzeczenie eksmisji przez Sąd, w którym to postępowaniu Sąd może przyznać Pani uprawnienie do lokalu socjalnego. Nie znając całokształtu sytuacji nie można jednoznacznie ocenić "co wtedy". Sama Pani musi sobie obiektywnie odpowiedzieć czy dobro dziecka przemawia za tym aby mieszkać z ojcem czy matką. W skrajnej sytuacji, jeżeli żaden z rodziców nie miałby wystarczających kompetencji do sprawowania opieki nad dzieckiem, Sąd może umieścić dziecko w placówce opiekuńczej. Proponuję na spokojnie rozważyć sytuację, realność konieczności opuszczenia mieszkania, możliwości innego zamieszkania, ewentualne uprawnienia alimentacyjne i wtedy podejmować decyzje. Może Pani również rozważyć konsultacje z adwokatem jeżeli ma Pani nadal wątpliwości. W trakcie osobistej rozmowy z pewnością łatwiej przekazać istotne szczegóły. Pozdrawiam

Witam milo, ja strasznie przepraszam, ale nie stac mnie na prawnika a sprawa wyszla"niechcący".Okazalo sie, ze matka zmarla w listopadzie, sprawa jest w sądzie, ale minelo pol roku, terminu rozprawy jeszcze nie ma, bo podobno notariusz niedawno zalozyl postepowanie spadkowe, po uplywie pol roku, a dowiedzialam sie, ze matka zostawila duze dlugi.Jesli notariusz zalozyl sprawe po uplywie pol roku,czy moge odrzucic spadek bez zadnych konsekwencji?

Dzień dobry, spadkobierca w terminie 6 miesięcy od dnia dowiedzenia się o powołaniu do spadku (co do zasady od śmierci mamy) może złożyć oświadczenie czy spadek przyjmuje wprost czy z dobrodziejstwem inwentarza czy spadek odrzuca. Oświadczenie można złożyć przed sądem lub przed notariuszem. Jeżeli spadkobierca w terminie 6 miesięcy nie złoży żadnego oświadczenia przyjmuje się, że przyjął spadek wprost (wraz z długami). Nie wskazuje Pani jaka "sprawa" jest w sądzie i dlaczego miała zostać "założona" przez notariusza. Może inni spadkobiercy złożyli oświadczenie o odrzuceniu spadku przed notariuszem a ten jedynie przesłał wypisy oświadczeń do sądu? Jeżeli upłynął 6 miesięczny termin do złożenia oświadczenia to przyjęła Pani spadek wprost. W takiej sytuacji ewentualnie można rozważyć złożenie do sądu wniosku o uchylenie się od skutków prawnych niezachowania terminu do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku. Należałoby wykazać przyczyny dla jakich doszło do uchybienia terminowi. Samo istnienie długów spadkowych nie jest wystarczającym powodem do uchylenia się od skutków prawnych niezłożenia oświadczenia. Jeżeli o długach Pani nie wiedziała i dochowując należytej staranności wiedzieć nie mogła i to było przyczyną niezłożenia oświadczenia w terminie to wniosek poparty dowodami mógłby okazać się skuteczny. Proszę rozważyć skorzystanie z pomocy adwokata. W trakcie osobistej rozmowy o wiele łatwiej przekazać istotne okoliczności sprawy i podjąć decyzję co do ewentualnych dalszych kroków. W toku postępowania sądowego (na wniosek) może Pani korzystać z pomocy prawnika z urzędu - zakładając, iż Pani sytuacja majątkowa nie pozwala na skorzystanie z takiej pomocy bez pomocy Państwa. Pozdrawiam

Witam proszę mi pomóc, mój mąż chce się rozwieść, mieszkamy z teścmi w jednym domu, którego teść jest właścicielem jesteśmy tam zameldowani, pracuję na umowę zlecenie. Moje pytanie brzmi czy mąż może po rozwodzie wyrzucić mnie z tego domu, twierdzi że dziecko zostanie z nim bo ja nnie mam umowy o pracę i nie mam gdzie iść z dzieckiem. Więc mnie chce wyrzucić może? czy musi mi zapewnić lokum zastępczy alimenty dla mnie czy co może zrobić. Ja nie chce rozwodu a tym bardziej jemu zostawiać córeczki i teściom.

Dzień dobry, właściciel nieruchomości może dycydować o tym kto i w jaki sposób korzysta z jego własności, chyba że innej osobie przysługuje jakiś tytuł do korzystania z tej rzeczy. Jeżeli Pani i mąż nie zawieraliście z teściem umowy najmu, dzierżawy to prawdopodobnie mieszkanie to zostało Państwu użyczone. Stosunek użyczenie można wypowiedzieć a w konsekwencji żądać w postępowaniu eksmisyjnym opuszczenia mieszkania przez osobę która nie ma tytułu prawnego do zajmowanie tej nieruchomości. Podlega Pani ochronie w zakresie wskazanym w ustawie o ochronie praw lokatorów - czyli np. możliwość wstrzymania egzekucji do czasu zapewnienia przez gminę lokalu socjalnego.Orzekając o władzy rodzicielskiej w tym pieczy, sąd kieruje się dobrem dziecka - z którym z rodziców dziecku "będzie lepiej". Fakt pracy na umowie zlecenie nie jest przesłanka dyskwalifikująca, wręcz okoliczność ta zazwyczaj nie ma większego znaczenia. O ewentualnym zasądzeniu alimentów na Pani rzecz zdecyduje sąd po zapoznaniu się z sytuacją majątkową Pani, męża, winą rozkładu pożycia i ocenie jak rozwód wpłynie na tę sytuację. Alimenty na rzecz dziecka to wypadkowa tego kto sprawuje pieczę nad dzieckiem i ponosi związane z tym koszty. Pozdrawiam

Kancelaria Adwokacka Adw. Katarzyna Warecka

Dyrekcyjna 6 lok 306, 80-852 Gdańsk

Odpowiada w ciągu 8 godzin

  • Odpowiedzi na pytania

Dzień dobry. Pytanie moje brzmi: Czy mogę zmusić prawnie męża do podjęcia pracy? Jesteśmy małżeństwem od 10 lat, mamy dwoje cudownych dzieci córkę 14l i syna 10l. Syn ma orzeczenie niepełnosprawności w stopniu lekkim(ma dość duże problemy w nauce) który potrzebuje mojej pomocy, cierpliwości i spokoju lecz mąż mi tego nie ułatwia twierdzi że ja robię z niego ofiarę i spokojnie powinnam iść do pracy tyle że nie ma pojęcia ile ja poświęcam czasu dziecku. Od 2 lat nie chce podjąć "legalne pracy" tylko łapie dodatkowe "fuch" z których rych dużych pieniędzy nie ma. Prace może mieć dobra, dobrze płatna u naszych niemieckich sąsiadów ale nie wiem jak go przekonać, prośby i grosby nie dają rezultatów (groziłam że się wyprowadzę z dziećmi ale nic) postanowiłam szukać pracy na pół etatu wysyłam CV ale czas leci a rachunki czekać wiecznie nie będą, pomaga nam teściowa ale jej cierpliwość też ma granice która twierdz że ja powinnam pomoc dziecku a on ma pracować, tylko jak skupić się na pomocy dziecku jak wiecznie brakuje pieniędzy i są przy tym awantury nie chciałam takiego życia dla dzieci nie jesteśmy tzw "patologia" nie pijemy alkoholu i nic z tych złych rzeczy tylko mój mąż jakby się wypalił a był dobrym ojcem i dobrym fachowcem w budowlance tak " złota rączka" Jak pomoc naszej rodzinie?

Obawiam się że nie ma prawnej możliwości zmuszenia męża do podjęcia zatrudnienia, w grę wchodzi pozew o alimenty o ile mąż nie łoży na utrzymanie rodziny.

Wróć na górę