Szukaj radców prawnych w twojej miejscowości

Polecani radcy prawni w Polsce

Przejdź do wyszukiwarki

Kancelaria Radcy Prawnego Izabela Tąkiel

Os. Mieszka I 29/11, 66-470 Kostrzyn nad Odrą

  • Przykłady przeprowadzonych spraw
  • Odpowiedzi na pytania
  • Publikacje

Wygrana sprawa o zachowek. Reprezentowałam syna spadkodawców, który na skutek testamentu swoich rodziców pozbawiony został, po ich śmierci, majątku spadkowego

Wygrana sprawa o odszkodowanie za nie wskazanie przez gminę lokalu socjalnego, do którego prawo przyznane zostało w wyroku o eksmisję

Wygrana sprawa o zapłatę z tytułu nienależytego wykonania umowy o roboty budowlane

Kancelaria Radcy Prawnego Tomasz Jaworski

Strzałowa 17R/15, 87-100 Toruń

  • Przykłady przeprowadzonych spraw
  • Odpowiedzi na pytania
  • Publikacje

Wygrana sprawa przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy o zapłatę kwoty 101.000,00 zł. Sprawa dotyczyła żądania zapłaty odszkodowania od ubezpieczyciela, za uszkodzoną nieruchomość.

Kancelaria wielokrotnie wygrywała sprawy o zapłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Kancelaria wygrała wiele spraw przeciwko ubezpieczycielom o zapłatę odszkodowania za uszkodzone pojazdy.

Kancelaria wielokrotnie reprezentowała klientów-przesiębiorców w sporach o zapłatę przeciwko dłużnikom-przedsiębiorcą.

Kancelaria w ramach specjalizacji dotyczącej prawa pracy wielokrotnie reprezentowała pracowników, w sporach przeciwko pracodawcom.

Kancelaria Radcy Prawnego Magdalena Kosińska-Petecka

Kwiatka 51 lok. 1, 09-400 Płock

  • Odpowiedzi na pytania

Mam 48 lat mam mnóstwo egzekucji komorniczych posiadam potężne dlugi bankowe i parabankowe oraz ponad 2.5 mln długu w urzędzie skarbowym. Dług ten juz jest w egzekucji komornika urzędu skarbowego. Powstał w latach 2015-2018 vaty. Nie posiadam żadnego majątku ruchomego i nieruchomości kont oszczędnościowych lokat mieszkanie jest syna. Od jutra podejmuje prace jako sprzątaczka na umowę zlecenie. Poniewaz nie mogę pracować na umowę o pracę pelen etat poniewaz mam 30h/m-c prac społecznych ktore odrabiać w tym ze stbs Nowy sacz. Moje pytanie brzmi: co mam zrobić gdy po.ornik zajmie mi wynagrodzenie z tytułu umowy zlecenia u pracodawcy w wysokości 100% wynagrodzenia. Czy to prawda? Czytałam ze jest jakiś konkretny przepis wg ktorego moge pisac odwołanie do komornika o zniesienie zajęcia u pracodawcy poniewaz ten dochód to moje jedyne źródło utrzymania. Bo tak jest. Zaznaczam że mieszkam z mężem dzieci juz sa dorosłe ale nie dziala z nami gospodarstwa. Oficjalnie syn pracuje mieszka w wynajętym mieszkaniu a ja z mężem mamy urządzenie dożywotnie lokalu w którym mieszkamy a właścicielem hest syn. Akt notarialny. Of8cjalny mamy na utrzymaniu 20 letnia córka studentka 1 roku studiów zaocznych ktora nie pracuje i nie posiada dochodów. W chwili obecnej żyjemy z 1 pensji mojego meza w wysokości najniższej krajowej. Umowa zlecenie będzie pon- piątek po 8h dziennie czyli 40h tygodniowo stawka najnizsza krajowa za godzinę. Bardzo prosze o poradę tej sytuacji. Czy umowa zlecenie ma miec jakus szczególny charakter? I czy już powinnam przed zajęciem u pracodawcy zrobic jakies kroki zeby komornik nie zajął mi całej pensji.

Dzień dobry A nie rozważała Pani upadłości konsumenckiej? Pozdrawiam M. Petecka

Kancelaria Radcy Prawnego Tomasz Rudowski

Kopernika 28/1, 10-513 Olsztyn Olsztyn

  • Odpowiedzi na pytania

Witam, proszę o wyczerpującą odpowiedź na pytanie. Jak i w jaki sposób, co jest potrzebne do orzeczenia bankructwa osoby cywilnej? Jestem rozwodnikiem zadłużonym kredytami w Bankach na kwotę ok 50 000 zł, cały dorobek jest w posiadaniu mojej ex żony, mam też zadłużenie alimentacyjne, które wynikło poprzez załamanie nerwowe. Chciałem odebrać sobie życie, przebywałem kilkukrotnie w szpitalach psychiatrycznych. aktualnie pracuję i komornik zabiera mi określoną ustawowo kwotę na poczet alimentów i powstałego zadłużenia.kredytów nie spłacam bo nie mam z czego ledwo wystarcza mi na życie. Mieszkam w wynajętym mieszkaniu, po rozliczeniu z opłat zostaje mi ok 300 zł na życie. Dostając 920 zł do wypłaty nie przysługuje mi nawet żadne wsparcie przez Ośrodek pomocy społecznej. Proszę o wskazówki i wyczerpującą poradę. Jakie mam szansę na orzeczenie bankructwa przez sąd lub też inne możliwe rozwiązania, dodam że banki też prowadzą czynności wobec mojego zadłużenia. Dziękuje i proszę o możliwie jak najwięcej informacji.

W polskim systemie prawnym istnieje instytucja tzw. upadłości konsumenckiej dla osób nieprowadzących działalności gospodarczej (konsumentów). Upadłość taka daje możliwość umorzenia lub redukcji zadłużenia. W artykułach od 491(1) do 491(23) ustawy prawo upadłościowe i naprawcze znajdują się przepisy określające wymogi formalne wniosku o ogłoszenie tego typu upadłości, i tak np. we wniosku należy opisać m.in. wszystkie długi i uzasadnić, dlaczego chce się ogłosić upadłość. Wniosek należy sporządzić dokładnie zgodnie z wyżej wymienionymi przepisami albowiem można z nim wystąpić raz na 10 lat. Opłata od wniosku wynosi zaledwie 30 zł, zaś pozostałe koszty mogą być skredytowane przez Skarb Państwa. Wcześniej radziłbym skonsultować sprawę z prawnikiem (radcą prawnym lub adwokatem), który oceni realne szanse na ogłoszenie upadłości lub redukcję zadłużenia. Jeżeli Pani nie stać na konsultację z prawnikiem to należy złożyć w sądzie wniosek o wyznaczenie pełnomocnika z urzędu (wniosek jest bezpłatny)

Kancelaria Radcy Prawnego Ewa Sapieha-Śledź

Langiewicza 18, 70-263 Szczecin

Izydy 1a, 72-006

  • Odpowiedzi na pytania

Szanowni Państwo, Zwracam się z zapytaniem, czy po źle przeprowadzonym leczeniu, które negatywnie wpłynęło na mój stan zdrowia, moje funkcjonowanie codzienne, utrudniony proces uczenia się i brak możliwości chodzenia do szkoły nieznacznie oddalonej od miejsca zamieszkania ze względu na zły stan zdrowia, a w konsekwencji na moje wykształcenie, po którym nie mogę podjąć pracy, mogę ubiegać się o odszkodowanie. Mianowicie, w kwietniu, maju 2014 roku, gdy konczyłam gimnazjum zaczełam chorować na zaburzenia psychiczne. Coś się zaczęło dziać ze mną co wymagało odpowiedniego leczenia, aby zatrzymać te objawy. Po pierwszej wizycie u psychiatry byłam źle zdagnozowana, lekarz nie przeprowadzil nawet ze mna wywiadu, tylko wypisał leki do insynuacji mojej matki. (Jej w domu często nie było, bo pracowała poza miejscem zamieszkania i tygodniami wogole nie bylo jej w domu, wiec jak mogla wiedziec co moze mi dolegac ) Po tej wizycie chciałam jechać do innego lekarza, nie chciałam leczyć się u tego który ma takie podejście do pacjenta, że nawet nie próbuje z nim rozmawiać i brac tych lekow, wiedzialam ze sa zle dobrane. Matka to zlekceważyła i nie chciała zawieść mnie do innego lekarza. W tym czasie objawy mi się nasilały i wybrałam nawet złą ścieżkę dalszego kształcenia, po którym żadnej pracy by nie było, bo to tylko liceum, które trzeba uzupełnić studiami. Mój poziom wiedzy oscylował na tyle w tamtym momencie, że jedynym sensownym rozwiązaniem byłoby technikum, po którym oprócz matury miałabym również zawód. Szkołę chciałam zmienić w trakcie 1 półrocza w liceum, ale rodzice się tak uparli ze mam do tej szkoly chodzic i zawiezli mnie wtedy do psychiatry, ale objawy byly juz tak nasilone ze doprowadzily do trwalych zmian w moim zdrowiu, a jednym zdaniem do kalectwa i ułomstwa, bo inaczej sie tego nie da nazwac. Moje leczenie, które powinno sie zaczać najpoxniej w maju 2014 roku, zaczelo sie w grudniu 2014 roku, byla to ostatnia chwila, bo tak mi sie objawy nasilily ze prawie umarlam i nawet nie wezwali wtedy pogotowia, tylko powiedzieli ze na drugi dzien mnie do lekarza zawioza do tej samej psychiatry, bo to jedyny lekarz w powiecie. Z tego co wiem w wieku 16 lat mam już ograniczona zdolnosć do czynnosci prawnych i moge rowiez decydowac o tym kto mnie leczy, wiek 16 lat to juz krok od pelnoletnosci, gdzie kazdy sam na siebie moze zarabiac i rodzic nie ma obowiazku go utrzymywac. Moi rodzice podeszli do tego w taki sposob, ze na sile pchali mnie do szkoly sredniej, abym tylko ja skonczyla, bo jakbym nie chodzila wogole do szkoly to mieliby problemy. Ja chcialam szkole zmienic, na co tez nie przystali. Oczywiscie gybym byla w pelni zdrowa to moglabym taką decyzje sama podjać, która bylaby dla mnie korzystna a nie dla nauczycieli w LO i dla rodzicow którzy chcieli sie mnie pozbyc z domu. Bylam juz wtedy w takim stanie ze moglam chodzic tylko do szkoly gdzie internat jest tuz przy szkole bo tak źle sie czulam ze ciagle spalam i ledwo chodzilam, wszystko mnie bolalo. Skutkiem tego jest fakt zlego leczenia poprzez totalne zlekceważenie mnie przez moją matkę, która wyglada na to, że celowo chciała mi zaszkodzić, abym nie mogła się uczyć i zdobyć dobrze płatego zawodu. Teraz mam 22 lata i mogę stwierdzić, że dopiero teraz jestem w takim naormalnym stanie zdrowia, w jakim powinnam być kończąc gimnazjum. Chciałabym uzyskać odszkodowanie za zaistniałą sytuację, nie dla mojego widzi mi się, tylko po to, abym mogła rozwinąć swoje zainteresowania związane ze zdobyciem zawodu, w którym chcę pracować. Mogłam zrobić go w technikum, ale mój stan zdrowia w jakim wtedy byłam mi na to nie pozwolił. Proszę o odpowiedź, czy jest szansa na takie odszkodowanie i do jakiego prawnika powinnam się zgłosić

Na podstawie tego, co Pani pisze, trudno powiedzieć, czy doszło do błędu medycznego, to można stwierdzić na podstawie wnikliwej analizy dokumentacji medycznej i od tego trzeba zacząc. Musi Pani zwrócić się do instytucji, w których się Pani leczyła o wydanie historii choroby. Z tym należy się udać do prawnika, który zajmuje się błędami medycznymi, albo porozmawaić z lekarzem, do którego ma Pani zaufanie, czy "na pierwszy rzut oka" widzi błąd. Z tego, co Pani pisze, dużą rolę w leczeniu odgrywali rodzice, byc może lakarze tu nie zawinili. Jeżeli doszło do błędu medycznego, może to Pani zgłosić do Okręgowej Izby Lekarskiej lub Wojewódzkiej Komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych, prokuratora albo wystąpić z roszczenim o odszkodowanie i zadośćuczynienie do sądu cywilnego.

Kancelaria Radcy Prawnego Anna Nejbert

Pilsudskiego 57/1, 24-100 Puławy

  • Odpowiedzi na pytania
  • Publikacje

Witam mój obecny maz ma dziecko z poprzedniego małżeństwa w 2012 roku sąd zasadzil mu 500 zł alimentów dziecko miało wtedy 4 lata. Przez ten czas jego była żona ponownie wyszła za mąż i urodziła kolejne dziecko. Mieszka z obecną rodzina w mieszkaniu w którym wcześniej mieszkał moj maz. ( dostała je przy podziale majątku) oraz pobudowala z obecnym mężem dom, który wykanczaja. My z mężem mieszkamy u jego mamy niedawno wzięliśmy kredyt na mieszkanie gdyż tez staramy się o dziecko. Teraz jego żona chce o podwyższenie alimentów do 800 zł natomiast maz jest w stanie iść na ugodę i płacić 600 zł. Na więcej nas nie stać. Czy sąd może podnieść aż tyle alimenty , gdy sytuacja finansowa uległa zmianie. Mąż cały czas pracuje w tej samej firmie za takie same pieniądze dodam tylko że od 2 lat dojeżdża do 2 siedziby firmy 50 km dziennie. Więc koszty paliwa tez wzrosły. Wcześniej pracował na miejscu. Proszę o pomoc.

Szanowna Pani, zakres obowiązku alimentacyjnego wyznacza się w oparciu o usprawiedliwione potrzebu osoby uprawnionej do alimentow, oraz możliwości majątkowych i finansowych zobowiązanego do ich uiszczania. Sąd na podstawie całokształtu okoliczności ustali jakie są potrzeby małoletniego i czy Pani partner jest w stanie ponosić alimenty w większym zakresie. Z pewnością okoliczności o których Pani wspomina należy podnieść w odpowiedzi na pozew o podwyższenie alimentow , bądź pozniej w trakcie rozprawy. Zawarcie ugody byłoby najlepsza i najszybsza forma porozumienia się, jednak nie zawsze strony są gotowe na porozumienie. W odpowiedzi na pozew należy podnieść ze partner uznaje zadanie co do części kwoty, tzn do wysokości 600zl . Pozdrawiam Radca prawny Anna Nejbert

Dzień dobry, Jestem w związku z mężczyzną który jest po rozwodzie. Nie jesteśmy małżeństwem. Partner płaci alimenty na dziecko. Była żona partnera w rozmowach z nim ciągle mnie obraża i wyzywa. Rozmowy są nagrywane i ona jest o tym poinformowana. Potrafi w rozmowie z dzieckiem mnie obrażać i wyzywać. Czy mogę założyć jej sprawę w sądzie ? Zgłosić to na policję? Zrobić coś żeby to się skończyło? Zaznaczę że nie poznalysmy się. Proszę o pomoc. Strasznie utrudnia to życie i przy okazji powoduje stres u mnie, partnera ale też dziecka z którym mamy bardzo dobry kontakt. Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedz. Pozdrawiam Martyna

Szanowna Pani, zgodnie z artykułami: Art. 190. kodeksu karnego [Groźba karalna] § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego. Art. 190a. kodeksu karnego [Uporczywe nękanie. Kradzież tożsamości] § 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego. 216. [Zniewaga] § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. § 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary. § 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego. § 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego. Proszę zawiadomić organy ścigania o opisanych przez Panią zdarzeniach. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, więc powinna Pani złożyć wniosek o ściganie. Pozdrawiam Radca prawny Anna Nejbert

Kancelaria Radcy Prawnego Artur Woźniak

Gen. J. Ziętka 88, 41-400 Mysłowice

Gen. J. Ziętka 88, 41-400

  • Odpowiedzi na pytania

Witam, w 10.08.2019 r podpisałam umowę na wynajem pokoju. Z końcem marca chce wypowiedzieć umowę, o czym informowałam właściciela mieszkania już jakiś czas temu - jestem w ciąży i nkebwyobrazam sobie mieszkać w wynajmowanym pkoju. Otrzymałam odpowiedź, że nie ma problemu, ale żebym poszukala kogoś na swoje miejsce, wtedy odzyskam całość kaucji. Wystawialam ogłoszenie, ale nikt się nie znalazł. Teraz gdy zadzwoniłam do właściciela, powiedział mi, że muszę płacić do końca trwania umowy, bo nikogo nie znalazłam na swoje miejsce. W umowie jest tylko jeden paragraf o wcześniejszym wypowiedzeniu tj " W przypadku wcześniejszej rezygnacji z umowy najmu pokoju, najemca jest zobowiązany znaleźć na swoje miejsce nowego najemce, który zobowiąze się podpisać umowę. Za wcześniejszą rezygnację najemca zobowiązany jest zapłacić wynajmującemu kwotę 300zl." Owszem jest informacja, o znalezieniu kogoś na swoje miejsce, ale nie ma nic o płaceniu do końca umowy. Proszę o pomoc jak skutecznie rozwiązać tą umowę. Pozdrawiam Katarzyna

Dzień dobry Pani Katarzyno! Oczywiście takie postępowanie właściciela mieszkania jest co najmniej nie w porządku i rozumiem Pani niepokój. Przy okazji gratuluję ciąży:-) Pani Katarzyno moim zdaniem ma Pani prawo wypowiedzieć umowę najmu i to zawsze kwestia dokładnych zapisów z umowy, którą trzeba by było przejrzeć. Natomiast wygląda na to, że wystarczy, że wpłaci Pani te 300 zł i powinna się Pani uwolnić od umowy i kaucja powinna zostać zwrócona (te 300 zł może sobie właściciel potrącić z kaucji). Mam nadzieję, że uda się Pani rozwiązać bez problemu umowę! Dobrego dnia!

Witam, Żona odeszła ode mnie po ok 2latach małżenstwa, jak twierdzi powodem jest następującą sytuacja, jeszcze przed zawarciem związku spotykałem się z kobietą i ona zobaczyła w grudniu wiadomości od tej kobiety. Jak twierdzi, nie jest w stanie mi zaufać bo jedna wiadomość była w momencie gdy spotykałem się z żona. Było to w trakcie naszej przerwy bo ona zostawiła mnie dla innego faceta. Wcześniej też była już też taka sytuacja że mnie zdradziła. Lecz kochałem ja i gdy uznalem, że jest szczera byłem tylko z nią bo kochałem. Wzięliśmy ślub, starałem się jak mogłem, cały czas staram. Jeszcze przed zobaczeniem wiadomości zechciała się spotkać z facetem któremu się podobała, miałem pretensje i od tego czasu się popsuło, zobaczenie wiadomości było tylko dobrym pretekstem do zakończenia związku. Teraz się wyprowadziła i chce żebym dał jej rozwód. Kocham ja bardzo, walczyłem jak mogłem, ale nic nie mogę zrobic, wiem że to koniec. Ona po kryjomu spotyka się już z kimś, nie mogę tego udowodnić. Przekonuje mnie żebyśmy wzięli rozwód za porozumieniem. Nie chce tego, czy mogę ja sadzić o rozpad małzenstwa, o alimenty? Pomimo, że zarabia mniej?

Dzień dobry! Bardzo mi przykro z powodu Pana sytuacji i rozpadu małżeństwa. Rozumiem Pana emocje, jest to bardzo trudny czas. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest podjęcie współpracy z prawnikiem, który przeprowadzi dla Pana całe postępowanie ograniczając skrajne emocje, które będę Panu towarzyszyć i żeby ograniczyć kontakty z małżonką. Jeżeli chodzi o orzeczenie rozwodu z winy małżonki jest to oczywiście możliwe i z tego co Pan opisuje jest to zasadne. Natomiast sprawa alimentów to już inna kwestia z którą może być ciężko. Natomiast orzeczenie o winie zamyka alimenty byłej małżonce co dla Pana może być istotne na wypadek gdyby byłą żona chciała od Pana alimentów. Dobrego dnia!

Kancelaria Radcy Prawnego Bożena Kot

Broniwoja 3 m.37, 02-655 Warszawa

  • Odpowiedzi na pytania

ProLegis Kancelaria Prawna

Waryńskiego 32-36, 86-300 Grudziądz

  • Odpowiedzi na pytania

Mieszkam z matką w mieszkaniu komunalnym. Matka poprosiła żebym wziął kredyt na wykup mieszkania, jej na to nie stać, ma najniższą emeryturę. Głównym najemcą jest mama. Mam dwóch starszych braci, wszyscy jesteśmy zameldowani w tym mieszkaniu. Brat A mieszka od 15 lat w UK, brat B mieszka u żony. Wraz z bratem B spłaciłem matki długi sięgające 50 tyś. Wszystkie przelewy robiłem z mojego konta. Wszystkie opłaty- czynsz, media robię ja. Brat A zbytnio się matką nie interesuje, czasem zadzwoni ale nie pomaga jej finansowo. Nie wiem czy pomóc matce w wykupie , ponieważ kolejny raz wpędzę się w kredyty ( przy spłacie matki długów też musiałem się zapożyczać), a w końcu okaże się że brat A będzie chciał 1/3 wartości nieruchomości. Brat potrafi matką manipulować. Nie sądzę żeby mama po jego intrygach zechciała tylko mi przepisać mieszkanie. Jakie mam prawa do mieszkania jeśli pomogę mamie wykupić nieruchomość? Jak ustrzec się przed pazernym bratem?

To czy pomóc mamie w wykupie mieszkania to już jest kwestia, którą musi Pan ocenić sam w ramach panujących w Pana rodzinie relacji. Jeżeli mama wykupi mieszkanie to będzie ono jej właścicielką. Teraz aby zabezpieczyć swój interes może Pan przekazać mamie pieniądze w formie pożyczki. Wówczas pożyczka, w razie śmierci mamy jako dług spadkowy będzie obciążać wszystkich spadkobierców, a więc także Pana braci. Co do mieszkania to jeżeli mama nie będzie chciała przekazać Panu mieszkania w formie darowizny (co do końca Pana nie zabezpiecza gdyż bracia będą mieli do Pana roszczenie o zachowek) to wówczas proszę rozważyć sporządzenie przez mamę testamentu z tzw. zapisem windykacyjnym na mieszkanie. Taki testament należy sporządzić u notariusza.

Kancelaria Radcy Prawnego Agnieszka Wolnicka-Uranin

63-400 Ostrów Wielkopolski

  • Odpowiedzi na pytania
Wróć na górę