Pytanie z dnia 24 lipca 2017

Witam. Zacznę od tego że chodzi i moich rodziców. Tata jest kierowcą i jeździ na tirach. W maju został napadnięty ( miał połamane oczodoły i krwiaka ) wszystko stało się we Włoszech. 4 lipca zabrał ze sobą do pracy mamę i wyjechali. W piatek (21.07) mama zaobserwowała dziwne zachowanie taty na drugi dzień wezwała karetke. Pojechał do szpitala i okazało się że od tej napaści w maju zrobił mu się krwiak i jego stan był zly. Nie kontaktował w ogóle i nie był świadomy co się dzieje. Dostał wylewu i potrzebował natychmiastowej operacji. Operacja się udała ale l jeszcze nie wybudził się że śpiączki ,majaczy i nie jest świadomy co się stało. Wszystko ma miejsca we wloszech.Posiada umowę opracę a firma w której pracuje nie pociąga się do odpowiedzialności za to co się stało bo stało się to w trakcie pracy. Napaść również była zgłoszona w pracy wcześniej też nic z tym nie zrobili. Twierdzą że to nie ich wina i to co się stało teraz na pewno jest spowodowane czymś innym. Lecz w szpitalu teraz wyraźnie powiedzieli że to jest od uderzenia i wstrząsu mózgu zrobił się krwiak i wylew. Pytali czy się uderzył lub nie upadł. Co w takiej sytuacji ma zrobić mama ? Jak mogę jej pomóc gdy ja jestem tu w Polsce a ona tam we Włoszech ? Dodam że nie ma gdzie spać bo w szpitalu nie moze. I nie mają pieniędzy bo tata nawet nie dostał wypłaty. Firma umywa ręce. Co robić ??? Proszę o pomoc

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.