Pytanie z dnia 26 lutego 2021

Prowadzę od 2016r warsztat samochodowy specjalizujący się w marce BMW, współpracuję z czterema dużymi hurtowniami części samochodowych. Współpraca ta polega na tym, że zamawiam (za pośrednictwem platformy na przeglądarce internetowej) części z katalogu, są one przywożone do mnie kilka razy dziennie przez kierowców tych hurtowni, naturalnie w związku ze specyfiką tej pracy (mechanika samochodowa) dosyć często zdarza się, że części nie pasują, lub z jakiegokolwiek innego powodu po prostu dokonuję ich zwrotu. Jest to naturalna praktyka we wszystkich hurtowniach, na platformie internetowej mam automatyczny generator zwrotów, takie części są zabierane przez kierowców i później dostaję tylko korektę faktury. Zawsze byłem przekonany że taka zasada współpracy wynika nie tylko z dobrej woli tych hurtowni, ale z jakiegoś prawa umożliwiającego zwrot produktów. Tak czy inaczej przy obrotach jakie generuję w tych firmach to i tak jest wliczone po prostu w ich koszt, więc nigdy nie miałem problemów ze zwrotem. Inaczej jest w firmie Inchcape BMW, z którą również współracuję (oryginalne części BMW) - tutaj proces zamawiania wygląda podobnie, mam wgląd do katalogu internetowego i za pośrednictwem platformy internetowej zamawiam części, które przywozi do mnie ich kurier. W lutym 2020r zdarzyła się taka sytuacja, że zamówiłem 3 części, które okazały się nie pasować do samochodu klienta, w związku z czym skontaktowałem się z przedstawicielem handlowym Inchcape, który zapewnił mnie, że (mimo ogólnej zasady braku możliwości zwrotów) przyjmie ten zwrot ode mnie, po czym zamówiłem już części takie jak być powinny, dostałem korektę faktury na ten towar i teoretycznie temat został zamknięty. Jednak dostałem też (mailowo) WZ, że towar został wydany mi i pozostał on u mnie na magazynie. Nie widziałem w tym problemu, stwierdziłem że może leżeć u mnie dopóki Inchcape nie zorganizuje transportu. Handlowiec wspominał, że towar ten został sprowadzony dla mnie z Niemiec, u nich procedury zwrotu spowrotem do centrali BMW w Niemczech są takie, że trzeba oczekiwać na akceptację, do tego czasu więc niech towar leży u mnie, a może w międzyczasie znajdzie się inny klient w Polsce, który będzie chciał zamówić te części, wtedy ktoś je zabierze ode mnie. Problem pojawił się teraz (po roku), gdy Inchcape robi jakiś remament magazynu. Skontaktował się ze mną handlowiec i krótko podsumowując: oświadczył mi, że skoro nikt inny w przeciągu roku nie zamówił tych części oraz ich centrala BMW nie przyjęła zwrotu tego to jestem zmuszony kupić te części. Mówimy tu o kwocie 6200zł. Zapytałem wprost - a co jeśli odmówię? Dostałem informację, że zostanie wystawiona faktura, a jeśli jej nie opłacę w terminie to zostanie zwindykowana. Co więcej zorientowałem się później, że cały ten proces był już zaplanowany wcześniej, gdyż 2tyg temu dostałem maila z wnioskiem do wypełnienia ‚o nadanie limitu kredytowego’. Bezmyślnie wypełniłem go i odesłałem. Do tej pory miałem limit kredytowy 5tys zł i do tej kwoty mogłem zamawiać części z odroczonym terminem płatności. Czasem zdażało się, że jak chciałem zamówić np dwie części po 3tys zł to już miałem blokadę i musiałem opłacać gotówką, więc w sumie ucieszyłem się, bo to już prawie dwa lata współpracy więc pomyślałem że zwiększają mi limit kredytowy żeby ułatwić współpracę. Teraz już wiem, że to zaplanowane działanie, bo teraz z limitem kredytowym 10tys zl mogą wrzucić mi spowrotem tę fakturę na 6tys zl. I teraz się zastanawiam czy mam związane ręce i wystawią mi tę fakturę i już nic nie mogę z tym zrobić i muszę ją opłacić? Czy jak ją wystawią to mogę zgłosić, że nie zamawiałem tego towaru więc nie akceptuję tej faktury? Umówiłem się z tym handlowcem na kontakt w poniedziałek w tej sprawie, chociaż dałem mu jednoznacznie do zrozumienia że nie chcę tego towaru. Zaproponował dodatkowo rozwiązanie że rozbije mi tę kwotę na 3 faktury, aby ułatwić mi spłatę, ale to nadal dla mnie nieakceptowalne, ja po prostu nie chcę tego towaru i nie zamawiałem tych części. Z mojego punktu widzenia rok temu zamówiłem ten towar na fakturę, następnie zwróciłem towar, dostałem korektę faktury i temat zamknięty. Teraz jeśli mi wystawią fakturę na towar, którego nie zamawiałem (mimo, że fizycznie znajduje się u mnie…) to czy mogę coś z tym zrobić? Myślałem nad takim rozwiązaniem aby opłacic wszystkie bieżące faktury (co już zrobiłem dzisiaj) i po prostu rozwiązać umowę. I tu pojawiły się schody, bo przeszukałem w biurze teczkę, w której trzymam wszystkie umowy (utrzymuję skrupulatnie porządek w papierach) i nie mam tej umowy, w związku z czym jestem prawie pewien że nie została nigdy zawiązana umowa, a przynajmniej nie na papierze, po prostu kiedyś skontaktował się ze mną przedstawiciel handlowy Inchcape i założył mi konto, i od tamtego czasu mogłem zamawiać części na fakturę z odroczonym terminem płatności. Jedyne co mam to ten wniosek o nadanie limitu kredytowego sprzed 2 tygodni (załączam). Chciałem wysłać wypowiedzenie/rozwiązanie umowy pocztą za potwierdzeniem odbioru, ale nawet nie mam co wpisać w rubryczce „rozwiązanie umowy zawartej w dniu …..) - bo jako takiej umowy nie było papierowej. Proszę o pomoc co mogę w tej sytuacji zrobić, zależy mi na czasie bo prawdopodbnie w poniedziałek ten handlowiec wystawi mi tą fakturę i boję się, że będę zobligowany prawnie żeby ją opłacić.

Witam, skoro otrzymał Pan korektę faktury, to znaczy, że transakcja została anulowana a tym samym powinien Pan zwrócić towar. Dlatego należy części zapakować i odesłać z powołaniem się na skorygowaną fakturę. Pozdrawiam

Odpowiedź nr 1 z dnia 26 lutego 2021 16:43 Zmodyfikowano dnia: 26 lutego 2021 16:43 Obejrzało: 368 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Usługi prawne w ustalonej cenie:

Szanowny Panie, W mojej ocenie z Pana opisu wynika, że w istocie rzeczy umowa sprzedaży części do pojazdów BMW została zawarta (wprawdzie nie na piśmie ale jednak...). Zgodnie z polskim prawem (zakładam że: 1. polskie prawo miało tu zastosowanie 2. nic innego nie wynika z regulaminu sklepu online lub OWU tej firmy od której Pan kupował) umowa jest zawarta z chwilą wymiany zgodnych oświadczeń woli stron, która może nastąpić również przez Internet - tak jak w Pana przypadku. Umowa zawarta przez Internet wiąże strony, jednakże Pan zamówił nie te części co trzeba wskutek błędu/pomyłki. Jest Pan właścicielem tych części a druga strona ma roszczenie do Pana o zapłatę ceny. Otrzymał Pan części pełnowartościowe lecz nieprzydatne. Wydaje mi się że w takim przypadku można je traktować jako na swój sposób "wadliwe" i żądać na piśmie odstąpienia od umowy, co wiązałoby się z koniecznością ich zwrotu do dostawcy (podstawą mogłyby być przepisy o rękojmi lub przepisy ogólne o odstąpieniu od umowy wzajemnej). Pisze Pan że umowa była zawarta rok temu, tak więc odpada możliwość uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu (art. 88 k.c.). Odnośnie faktur, które chce wystawiać teraz, po roku Pana kontrahent to zwracam uwagę, że istnieją pewne ograniczenia czasowe w kwestii wynikające z przepisów prawa podatkowego - na pewno wystawienie faktury po roku od sprzedaży jest niezgodne z tymi przepisami (nie jestem księgowym ale warto to skonsultować z księgowym). Pozdrawiam

Odpowiedź nr 2 z dnia 27 lutego 2021 23:23 Zmodyfikowano dnia: 27 lutego 2021 23:23 Obejrzało: 364 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

W mojej ocenie należy się zapoznać najpierw z prowadzoną korespondencją. Wszystko zależy bowiem od ustaleń związanych z wystawioną i (anulowaną?) pierwszą fakturą.

Odpowiedź nr 3 z dnia 1 marca 2021 21:39 Zmodyfikowano dnia: 1 marca 2021 21:39 Obejrzało: 358 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.