Odszkodowanie za zalanie mieszkania.

Pytanie z dnia 11 września 2020

Sytuacja wygląda następująco,około dwóch tygodni temu pod nasza nieobecność w mieszkaniu w łazience strzelił wężyk pod umywalka, co skutkowało zalaniem naszego mieszkania oraz sąsiadów z dolu. Sytuacja miała miejsce w czwartek, wspólnota poinformowała nas o zaistniałej sytuacji dopiero w SOBOTĘ PO POŁUDNIU. Obecnie wszystkie sprawy ze wspólnota załatwia się przez infolinię w Warszawie, (mimo, że mieszkamy w Zielonej Górze), przez co proces jest wydłużony...
My mieszkamy na 6 piętrze, zalało nas oraz sąsiadów z pięter od 5 do 3. Nasze mieszkanie jest ubezpieczone ale niestety bez OC. Z sąsiadami z pięter 3 i 4 się dogadaliśmy. Problemem jest sąsiad z 5 piętra. Mieszka tam samotny, starszy, schorowany pan, który samodzielnie się nie porusza. Zajmuje się nim pewna kobieta, która nie jest dla niego nikim z rodziny, tylko czasami go odwiedza i mu pomaga. Ta kobieta przyszła do nas do mieszkania, po czym byliśmy obejrzeć szkody zalania w ów mieszkaniu na 5 piętrze. Faktycznie widać tam ślady zalania na suficie a ze ścian odchodzą tapety. Zaproponowałam tej Pani odszkodowanie w formie farb, gruntu oraz sumy pieniędzy,która pokryła by koszty naprawy. Pani wyśmiała mnie i powiedziała, że "śmiechu warte jest moje rozwiązanie" i że "temu Panu i tak nie będzie miał kto tego zrobić". Dodała jeszcze, ze to JA mam kontaktować się ze wspólnotą, szukać osób które naprawia szkody i dać jej znać (podała nr tel). Nie doszlysmy do żadnego porozumienia, żadne rozwiązanie jakie proponowałam nie wchodziło w grę. Pani na wszystko odpowiadała NIE!. W mieszkaniu panuje brud i zaduch. Po podłodze walają się butelki od piwa. Nawet poprzedni zarządca ze wspólnoty wspominał jakiś czas temu, jak dzwoniłam zgłosić sprawę karaluchów w mieszkaniu, że "to na pewno przez mieszkanie z 5 piętra, bo tam jest syf, kiła i mogiła". Ja rozumiem pokryć koszty naprawy szkód po zalaniu, ale nie robić generalny remont w mieszkaniu, które jest bardzo zapuszczone, (bo chyba tego ta Pani oczekuje). Zaznaczę jeszcze na koniec, że ów Pani, nie jest nikim z rodziny tego starszego Pana, a z nim kontaktu prawie nie ma. Co w takiej sytuacji mogę zrobić?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.