Upadłość konsumencka a zatrudnienie dłużnika za granicą

Dłużnik (upadły) zatrudniony za granicą – tak przed ogłoszeniem, jak i po ogłoszeniu jego upadłości konsumenckiej – nie jest przeszkodą do prowadzenia postępowania upadłościowego. Mało tego, można stwierdzić, że każda forma aktywnosci zawodowej, z której można uzyskać środki utrzymania, a tym samym przyczynić się do pokrycia w całości albo części kosztów postępowania upadłościowego, jest odczytywana przez sąd na korzyść dłużnika (upadłego). W takim przypadku rodzi się pytanie: Ile wynagrodzenia otrzymywanego przez upadłego za granicą może zabrać syndyk?

Upadły – plusy i minusy pracy za granicą

Jak się wydaje, głównym motywem dla upadłego (dłużnika) w zakresie podjęcia zatrudnienia za granicą (pracy) jest wysokość otrzymywanych tam zarobków. Dodatkowym plusem dla dłużnika jest też możliwość ukrycia ich przed organem egzekucyjnym (komornikiem, poborcą skarbowym).

Jednakże mając na uwadze bieżące koszty, utrzymanie w państwie zatrudnienia, ich wysokość niejednokrotnie nie jest tak atrakcyjna, jak mogłoby to na początku się wydawać po zwykłym przeliczeniu na złotówki i w powiązaniu z polskimi realiami. Albowiem koszty życia za granicą w znacznej liczbie przypadków są wyższe od tych w kraju i pochłaniają dużą część otrzymywanego wynagrodzenia za pracę.

Uwaga! Niezależnie od tego, w jakim państwie dłużnik zarabia (upadły wykonuje pracę), w kwestii wysokości potrąceń dokonywanych przez syndyka (ewentualnie komornika) zawsze będą miały zastosowanie polskie przepisy prawa! A one nie przewidują żadnych odmiennych regulacji od zasad mających zastosowanie podczas pracy na terenie RP.

Bez znaczenia są kwoty wolne od potrąceń obowiązujące w państwie aktualnego zatrudnienia. Również tutaj obowiązuje prawo krajowe.

W dalszych publikacjach poruszymy m.in. różnice między upadłością konsumencka a upadłością przedsiębiorcy oraz podamy esencję wiedzy niezbędnej dla upadłego w zakresie tzw. skargi pauliańskiej.