Wypowiedzenie umowy o pracę.

Pytanie z dnia 16 kwietnia 2020

Witam.
W dniu wczorajszym dostałam wypowiedzenie umowy o pracę (ciągłość od 06.06.2017)na czas nieokreślony z wypowiedzeniem miesięcznym (do 31.05) na mail (z podpisem elektronicznym), jednakże tego dnia (o podobnej porze) otrzymałam od lekarza opiekę na chore dziecko, mimo tego pracodawca twierdzi, że wypowiedzenie jest skuteczne, ponieważ mogłam się zapoznać z jego treścią, a ja twierdzę, że nie, ponieważ tego dnia wzięłam opiekę na dziecko i w tym dniu nie świadczyłam pracy. Kto ma rację? Jak udowodnić, że wypowiedzenie to jest w danej chwili bezskuteczne? Dodam, że pracuje jako przedstawiciel handlowy i odbierając mail byłam w domu, tego dnia nie wyjeżdżałam też nigdzie autem służbowym, nie wykonywałam telefonów służbowych, ani nie wysłałam rano do kierownictwa informacji o pracy zdalnej (bo taką możliwość mieliśmy ostatnio).
Chwilę po godzinie 12 zadzwonił do mnie telefon służbowy, odebrałam i zostałam poproszona o odebranie maila, okazało się, że dzwoni kadrowa, której przez telefon podobno potwierdziłam, że w danym dniu planuje podjąć pracę (czego dokładnie nie pamiętam, ponieważ byłam zestresowana sytuacją chorego dziecka oraz samym telefonem). Nie wiedząc o co chodzi zgodziłam się odpalić laptopa, kiedy go odpalałam kadrowa zaczęła tłumaczyć, że chodzi o wypowiedzenie umowy o pracę, na co odpowiedziałam, że w danym dniu przebywam na opiece na chore dziecko, więc wypowiedzenie jest nieskuteczne. Mimo tego kadrowa twierdzi, że przed poinformowaniem o opiece miałam szansę zapoznać się z wypowiedzeniem, więc uważa je za skuteczne, informując mnie, że mogę się odwołać do sądu pracy, ale nic mi to nie da, ponieważ ma nagraną rozmowę i świadka gdzie podobno potwierdziłam gotowość do podjęcia pracy. Rozmowy telefonicznej prawie nie pamiętam ze stresu, wydaje mi się też, że nie zostałam poinformowana, że rozmowa jest nagrywana, jednakże pani z kadr jeszcze dziś stwierdziła, że posiada zapis tej rozmowy i wypowiedzenie traktują jako skuteczne, ponieważ najpierw potwierdziłam gotowość do pracy, a dopiero w jej trakcie poinformowałam o zwolnieniu na dziecko. Pierwszy mail, który odpisałam na to wypowiedzenie brzmiał „Witam. Niestety nie mogę otworzyć załącznika, informuje też, że od dnia dzisiejszego przybywam na opiece na dziecko, więc wypowiedzenia nie przyjmuje„
Dodam też, że w czerwcu mijają mi 3 lata zatrudnienia i jeśli to wypowiedzenie otrzymałabym w maju to bym miała już 3 miesięczny okres wypowiedzenia oraz możliwość odprawy.
Co mam zrobić, by pracodawca uznał to wypowiedzenie za bezskuteczne? Czy jedyną drogą w tym przypadku jest droga sądowa? Czy jako dowód skuteczności mogą uznać rozmowę telefoniczną, której praktycznie nie pamiętam? Czy pracownicy muszą być wcześniej poinformowani, że firma używa podpisu elektronicznego do takich dokumentów? Proszę o udzielenie porady prawnej, ponieważ jestem w tym temacie niezorientowana, a do tego stresuję się całą sytuacją, ponieważ jest to moje jedyne źródło utrzymania.

Dodam, że mail dostałam o godzinie 12.16, a zwolnienie na platformie ZUS pojawiło się o godzinie 12.42.
Pozdrawiam

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.