Witam Was więc opisze Wam mój problem . Wylądowałam z córeczką 3 miesiaczna w szpitalu . Diagnoza bakterie w moczu . Córeczka zero objawów wszystko ok . Zdrowa oprócz tych bakterii założyli jej wenflob . Więc od 24 07 dostawala antybiotyk dożylny z pompy taki wtlaczajacy antybiotyk w zyle. . Dnia 26.07 podłączył antybiotyk oczywiście nikt nie sprawdził czy wklucie jst ok czy nic sie nie dzieje. Podłączyła antybiotyk i poszła. Jedna zleciala dołączyła podlaczyla druga . I nawet nie zaglądała . Po paru minutach mala zaczęła so drzec płakać my patrzymy A tam cała nogą jak balon... kroplowka wlala się pod skórę A nie w zyle po prostu personel medyczny nie dopilnowal . Założyli opatrunki z wody bornej i obrzęk zszedł ale w miejscu wklucia zrobił się krwiak ... Z dnia na dzień coraz gorszy krwiak w niedzielę 28.07 mieliśmy wyjść lecz nogą wygladala tragicznie . Mag zawołała chirurga który stwierdził ze to martwica tkanek ... wywieźli nas do innego szpitala tutaj jesteśmy od 29.07 i rana się nie goi.. powstaje coraz większy stan zapalny lekarz który nas tu przyjmował dziwił so dlaczego tak późno ... dzisiaj okazało się ze moją myszką musi mieć zabieg wycinania martwych tkanek .. będzie w znieczuleniu ogólnym .. jak rana po wycięciu Madzi bardzo wielka będą robić jej przeszczep skóry skóry pachwinki .. PRZYSZŁAM Z ZDROWYM DSIECKIEM A WYJDĘ WYJDĘ BLIZNAMI DO KONCA ŻYCIA !! Moje pytanie brzmi jak napisać Pismo do dyrekcji . W ogóle gdzie się udać M jakieś skargi ..