Witam mam taką sprawę jakiś miesiąc temu otrzymalem pismo z miejskiego ośrodku pomocy że mam się zgłosić na badania do psychiatry kobieta z mopsu wysłała pismo do sądu że niby mam głosy widzę coś niby że to wie z relacji matki rozmawiałem z matką zaprzeczyła po telefonie myślałem że sprawa się zakończyła do dziś policja przyjechała celem doprowadzenia na badania pojechałem byłem może z 20 min i wyszłem nigdy nie byłem hospitalizowany w szpitalu psychiatrycznym i dla mnie to jest dziwne że ktoś sobie pismo wyślę napisze kilka zdań i ja jestem nękany przez sądy policję szpitale co można zrobić w takiej sytuacji przecież to nie jest chyba takie proste umieścić kogoś w szpitalu bo ktoś coś powiedział liczę na panstwa pomoc i jakieś podpowiedzi dla mnie to jest dziwne pani z mopsu twierdzi że matka jej to opowiedziała matka zaprzecza a ja i tak muszę iść na badanie czekam na odpowiedź liczę na w miarę szybką odpowiedź Pozdrawiam