Problem z sąsiadką

Witam, gdy przyjeżdżam do rodziców z trzyletnim synem, to sąsiadka mieszkająca piętro niżej nachodzi rodziców i skarży się że mój syn jest za głośny. Jest to nieprawda, synek trochę poskacze, jak każde dziecko, ale naprawdę jest dzieckiem spokojnym. Na dodatek sąsiadka pisze "listy" w których wypomina mi kompletnie niezgodne z prawdą rzeczy "powiem ojcu twojego dziecka co robiłaś, skończy się życie na pokaz, nie mamy spokoju przez te hałasy, znormalniej wreszcie" kompletne bzdury. Niestety nie wiem jak zaradzić tej sytuacji, rozmowa z sąsiadkami nic nie daje, raczej próba rozmowy. Dodam że z wizytą u rodziców jestem raz w tygodniu, w weekend.