Dzień dobry. Bardzo proszę o pomoc. Sprawa wygląda następująco. Czasami dorabiam jako kucharka i gotuje na przyjęcia. Oczywiście nie mam zarejestrowanej działalności.
Niezadowolony klient zarzuca mi podanie nieświeżego jedzenia i źle wykonana usługę i żąda zwrotu kosztów za towar (zakupy) oraz zapłaconego wynagrodzenia. Próby polubownego dogadania się idą bardzo źle gdyż żąda wiecej niż faktycznie wzięłam pieniędzy a usługa została wykonana, jedzenie ugotowane a impreza obsłużona . Również poniosłam koszty związane z jej przygotowaniem dlatego nie chce zgodzić się na zapłatę zadanej kwoty bo jeszcze musiałabym do tego dołożyć. Co mi grozi jeśli wystąpią na drogę sądową?
Jak postąpić i w jaki sposób wydłużyć ewentualnie ten termin zapłaty zadanej kwoty gdyż w tym momencie nie jestem w stanie zapłacić całości.Istotne jest też to że po części mają rację bo zawaliłam sprawę i rzeczywiście okazało się że danie które podałam wzbudzało wątpliwości dlatego szybko zostało zabrane . Czy w rzeczywistości ktoś się po tym rozchorował nie wiem co lala się tam taka ilość alkoholu że ludzie spali pod stolami a później wsiadali za kierownicę. Trzeźwe były tylko dzieci i (chyba) kobieta w ciąży. Na ewentualne dolegliwości skarżyła się tylko kobieta która wypiła bardzo duzo że ledwo trzymała się na nogach.