Porada w sprawie mieszkaniowej.

Dzień dobry.
Sprzedaje mieszkanie. Mam kupca i podpisana umowę przedwstepna. Zadatek dostalam. 26.09 mialo nastapic podpisanie aktu notarialnego. Dostalam emaila ze kupujaca jest bardzo chora i ze nie da rady sie zjawic. Odpowiedzialam zeby ustalila nowy termin. Zadzwonilam do notariusza zeby to potwierdzic. Faktycznie kupujaca odwolala wizyte i przelozyla na 30.09. Po kilku dniach ponowilam swoja wiadomosc o ustalenie terminu. I zaproponowano mi 3.10 albo 4.10. Zgodzilam sie na 3.10. Nastepnie wykonalam telefon do notariusza by upewnic sie o odwolanej wizycie 30.09 ( kupujaca nie podala mi tego terminu) , dostalam informacje ze notariusz na nas czeka poniewaz spotkanie nie zostalo odwolane. Pojechalam do notariusza. Natomiast kupujaca sie nie zjawila i od tamtego dnia (30.09) nie odzywa się. Dowiedzialam sie rowniez ze spotkanie 26.09 zostalo odwolane, ponieważ to ja bylam chora i odmowilam termin -co jest oczywiście nieprawdą.
Pani notariusz nie chciala mi wydac zaswiadczenie o niestawieniu sie kupujacej poniewaz nie byl to termin z wezwania do stawienia się.
Co moge w takiej sytuacji zrobic? Mam wstrzymaną sprzedaż mieszkania, a kupujaca sie nie odzywa. Czy to wystarczy by zatrzymac zadatek i zerwac umowe? Czy powinnam wysłac pismo odnosnie wezwania do stawienia się na podpisanie aktu notarialnego?

Z góry dziekuje za pomoc.
Pozdrawiam.