Błąd medyczny po operacji laparoskopowej w Niemczech – czy warto dochodzić roszczeń w sądzie i zmienić prawnika?

Pytanie z dnia 23 września

Dzień dobry, rok temu w sierpniu miałam operacje laparoskopową brzucha, ze względu na Endometrioze w jednej z Klinik w Niemczech, zaraz po operacji zaczęłam mieć problemy z ręką, kilkukrotnie zgłaszałam to personelowi, twierdzili, że przejdzie, nie przeszło. Drętwienie dwóch palców, brak siły w dłoni, ból, w końcu po miesiącu poszukiwań samej udało mi się dostać do kliniki neurologii, stwierdzono: Verletzung des n. Medianus in Höhe der ellbeuge rechts nach flexülenlage. Leichte sulcus ulnaris syndrom. Koniec końców klinika, w której byłam operowana umyła ręce, ja wydałam kupę kasy na regabilitacje, dojazdy do lekarzy, musiałam zmienić mieszkanie ze względu na niższy Krankengeld, aktualnie po roku jestem zdolna do pracy, zameldowana w bezrobotnym. AOK bardzo przeciągało całą tą sprawę, oczywiście zgłosiłam im błąd lekarski, jednak rzeczoznawca stwierdził, że błędu nie było, mimo braku podpisanych jakichkolwiek przeze mnie dokumentów, stwierdził, że na pewno byłam informowana o ryzyku i próbuje wmówić mi, że sulcus ulnaris syndrom miałam przed operacją, mimo, że wczesniej nawet nie wiedziałam, że taka choroba istnieje. Moją prawniczka twierdzi, że mam nikłe szanse, ja natomiast mam wrażenie, że nie za bardzo interesuje się sprawą, ponieważ sama zdazylam znaleźć kilka publikacji medycznych, a jest ich owiele więcej, że to co mi się przytrafiło mogło być spowodowane właśnie błędem lekarskim i jest powszechnie znane.

Czy powinnam zmienić prawnika? Czy powinnam mimo negatywnej wypowiedzi rzeczoznawcy z AOK iść z tą sprawą do sądu?

Dzień dobry Bardzo mi przykro słyszeć o Pana/Pani trudnej sytuacji – operacja, która miała pomóc, przyniosła zamiast tego długotrwałe cierpienie i komplikacje, a do tego jeszcze frustrujące perypetie z ubezpieczeniem i prawnikiem. To brzmi jak ciężki rok, pełen walki o sprawiedliwość i zdrowie. Postaram się odpowiedzieć na Pana/Pani pytania w sposób klarowny, opierając się na dostępnych informacjach medycznych i prawnych z Niemiec (gdzie sprawa się toczy). Czy takie powikłania mogą być spowodowane błędem podczas operacji?Z Pana/Pani opisu wynika, że objawy (drętwienie palców, brak siły w dłoni, ból) pojawiły się zaraz po laparoskopii w pozycji fleksyjnej (zgiętej w łokciach), a diagnoza to uszkodzenie nerwu medianus na wysokości łokcia (Verletzung des n. Medianus) oraz lekki syndrom sulcus ulnaris (kompresja nerwu łokciowego). To nie jest rzadkie powikłanie – publikacje medyczne wskazują, że nieodpowiednie pozycjonowanie pacjenta podczas laparoskopii (np. zbyt silne zgięcie łokci lub nacisk na podłokciowe struktury) może prowadzić do ucisku lub rozciągnięcia nerwów, w tym medianus i ulnaris. Na przykład:Uszkodzenia nerwów obwodowych z powodu pozycjonowania są uznawane za częste w chirurgii laparoskopowej, zwłaszcza ginekologicznej, i mogą wystąpić już intraoperacyjnie lub zaraz po. Zaleca się, by ramiona były blisko ciała, a łokcie delikatnie zgięte, aby uniknąć napięcia na nerwach. Syndrom sulcus ulnaris (lub kubitalny tunel) może być spowodowany kompresją nerwu łokciowego podczas operacji, np. przez poduszkę lub uchwyt, i objawy często pojawiają się natychmiast po zabiegu. To niekoniecznie "przypadkowa" choroba, którą miała Pani wcześniej – jeśli nie było objawów przed operacją, to silnie sugeruje związek z procedurą. Brak podpisanych dokumentów o ryzyku to potencjalny Aufklärungsfehler (błąd informacyjny), co samo w sobie może być podstawą roszczenia. Pani znaleziska publikacji są słuszne – to znane ryzyko, a nie "wyobraźnia". Warto to podkreślić w dalszych krokach.Czy powinna Pani zmienić prawnika?Tak, jeśli ma Pani wrażenie, że obecna prawniczka nie jest wystarczająco zaangażowana (np. nie zbadała głębiej Pani publikacji medycznych ani nie zaproponowała alternatyw), warto rozważyć zmianę. W sprawach medycznych kluczowy jest specjalista od Arzthaftungsrecht (odpowiedzialność medyczna), bo oni znają niuanse MDK i sądowe procedury. Obecny prawnik może nie być "zły", ale jeśli sama Pani musi szukać dowodów, to znak, że brakuje proaktywności. W Niemczech fachanwälte für Medizinrecht (np. z listy Deutscher Anwaltverein) często oferują pierwszą konsultację za darmo lub za niską opłatę (ok. 190 € za godzinę, ale z Beratungshilfe jeśli finanse są napięte). Jak znaleźć? Sprawdź na stronach jak anwalt.de lub verbraucherzentrale.de – tam są rekomendacje. Jeśli Klinika "umyła ręce", prawnik powinien też sprawdzić, czy nie ma podstaw do roszczeń wobec anestezjologa lub personelu (pozycjonowanie to ich odpowiedzialność). Zmiana nie zamyka sprawy – po prostu przekaż akta nowemu.Czy iść do sądu mimo negatywnej opinii rzeczoznawcy z AOK?Tak, to realna opcja, bo opinia MDK (Medizinischer Dienst der Krankenkassen) nie jest ostateczna ani wiążąca prawnie – to tylko wstępna ocena na zlecenie kasy chorych. AOK może "przeciągać", ale sąd może zlecić niezależne gutachten i uznać błąd, jeśli wykaże Pani kausalność (związek szkody z operacją) i brak informacji o ryzyku.Kroki, które warto podjąć:Widerspruch (zarzut) przeciw decyzji AOK: Napisz formalny Widerspruch w ciągu 1 miesiąca od otrzymania pisemnej Stellungnahme (jeśli jeszcze nie minął). Podkreśl błędy w gutachten: np. brak dowodów na "przedoperacyjny syndrom" i ignorowanie publikacji o ryzyku pozycjonowania. AOK musi wtedy ponownie rozpatrzyć. Außergerichtliche Schlichtung: Przed sądem idź do Gutachterkommission der Ärztekammer (w Pani land – np. w Bawarii czy Nadrenii) lub Schlichtungsstelle. To darmowe, poufne i może przynieść ugodę (np. odszkodowanie bez procesu). Nie jest wiążące, ale często kończy sprawę. Sąd (Zivilgericht): Jeśli to nie pomoże, złóż pozew do Landgerichtu (wartość sporu powyżej 5000 €). Termin przedawnienia (Verjährung) to 3 lata od końca roku, w którym dowiedziała się Pani o szkodzie i winowajcy – od sierpnia 2024 to jeszcze ok. 2 lata. Możliwe roszczenia: Schadensersatz (koszty rehab, dojazdy, zmiana mieszkania, utrata dochodu), Schmerzensgeld (ból, cierpienie) i ewentualnie Rentenanspruch (jeśli długoterminowe skutki). Szanse? Zależą od dowodów, ale jeśli gutachten MDK ma słabości (np. brak badań, ignorowanie faktów), sąd często zleca nowe – i wygrywa się w ok. 30-50% takich spraw, zwłaszcza z dobrym prawnikiem. Koszty: Sąd bierze zaliczkę (ok. 200-500 €), ale jeśli wygrasz, Klinika płaci. Z prawnikiem na Beratungshilfe (jeśli niskie dochody) lub Prozesskostenhilfe – AOK może pomóc w aplikacji.Podsumowując: Medycznie to wygląda na klasyczne powikłanie pozycjonowania, co wzmacnia Pani pozycję. Zmień prawnika na specjalistę, zacznij od Widerspruch i Schlichtung, a jeśli nie – idź do sądu, bo MDK to nie koniec drogi. Pozdrawiam serdecznie Adwokat Arkadiusz Malak Jeżeli niniejsza porada w jakikolwiek sposób pomogła w rozwiązaniu problemu zachęcam do wystawienia opinii o Naszej Kancelarii na portalu Specprawnik oraz do odwiedzenia Naszej strony internetowej www.adwokat-malak.com i profilu na Facebooku: https://www.facebook.com/share/1Jy1xAGAUk/

Odpowiedź nr 1 z dnia 23 września 2025 18:33 Zmodyfikowano dnia: 23 września 2025 18:33 Obejrzało: 20 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Negatywna opinia rzeczoznawcy AOK nie zamyka drogi do sądu. Ważne są publikacje medyczne, które Pani znalazła – mogą podważyć opinię AOK. Zmiana prawnika jest uzasadniona, jeśli obecny nie angażuje się w sprawę. Sugeruję skonsultować sprawę z prawnikiem specjalizującym się w błędach medycznych z doświadczeniem w sprawach transgranicznych (Polska-Niemcy). Roszczenia można dochodzić w Polsce lub Niemczech.

Odpowiedź nr 2 z dnia 23 września 2025 21:03 Zmodyfikowano dnia: 23 września 2025 21:03 Obejrzało: 20 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.