Zakup samochodu – błędny VIN, ukryta szkoda i odmowa zwrotu zadatku przez sprzedawcę.

Witam serdecznie. Co możesz zrobić w tej sytuacji? Twoja sytuacja wygląda na klasyczny przypadek wprowadzenia w błąd co do stanu pojazdu (inny VIN i ukryta historia kolizji), co może kwalifikować się jako wada ukryta (rękojmia na podstawie art. 556 i nast. Kodeksu cywilnego) lub nawet oszustwo (art. 286 Kodeksu karnego). Faktura pro forma traktowana jako zadatek (art. 394 KC) nie zwalnia sprzedawcy z odpowiedzialności – ustne ustalenia mogą być wiążące, a Ty masz prawo do zwrotu pieniędzy, skoro umowa nie doszła do skutku z winy sprzedawcy (fałszywe informacje w ogłoszeniu). Sprzedawca nie może po prostu "zatrzymać" zadatku bezpodstawnie. Ponieważ wezwanie do zapłaty nie przyniosło efektu, oto krok po kroku, co powinieneś zrobić natychmiast, by zwiększyć szanse na odzyskanie pieniędzy. Działaj szybko – masz 2 lata na rękojmię od "wydania" auta (choć tu jeszcze nie odebrałeś).1. Zbierz i zabezpiecz dowody (zrób to już dziś)Zachowaj wszystkie: fakturę pro forma, korespondencję z sprzedawcą (SMS, e-maile, nagrania rozmów jeśli masz), ogłoszenie z portalu (zrzut ekranu z datą). Wydrukuj raport o VIN i kolizji (np. z CEPiK, AutoDNA lub CarVertical) – to kluczowy dowód na wprowadzenie w błąd. Zrób notatkę z ustnych ustaleń (data, co powiedział sprzedawca o "oryginale"). Dlaczego? Bez tego sąd lub policja nie uzna Twoich roszczeń. 2. Zgłoś sprawę na policję – podejrzenie oszustwa. Idź na najbliższy komisariat i złóż zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa (art. 286 KK). Opisz fakty: inny VIN (to może sugerować kradzież lub fałszowanie dokumentów), ukryta kolizja i odmowa zwrotu. Dołącz dowody. Policja może wszcząć dochodzenie, co zmusi sprzedawcę do reakcji i da Ci podstawę do roszczeń cywilnych. Czas: Natychmiast – nie czekaj, bo to może być seryjny oszust (częsty proceder u handlarzy). Efekt: Jeśli potwierdzą oszustwo, możesz domagać się nie tylko zwrotu zadatku, ale i odszkodowania (np. koszty sprawdzenia auta). Dlaczego? Jako konsument (kupujesz prywatnie lub od firmy?) masz silniejszą pozycję – sprzedawca musi udowodnić, że nie wprowadził w błąd. 3. Wysyłaj formalne wezwanie do zwrotu (jeśli nie miałeś pisemnego)Jeśli Twoje pierwsze wezwanie było tylko e-mailem/SMS, wyślij listem poleconym z potwierdzeniem odbioru (wzór na eporady24.pl lub od rzecznika). Żądaj: zwrotu zadatku w podwójnej wysokości (bo wina sprzedawcy – art. 394 § 1 KC) + odsetek + kosztów (np. sprawdzenie VIN). Daj 7-14 dni na reakcję. Odwołaj się do wady ukrytej (kolizja) i błędu w VIN (co unieważnia umowę). Uwaga: Nie odbieraj auta – to mogłoby być traktowane jako akceptacja umowy. 4. Idź do sądu. Szanse: Wysokie, bo inny VIN to wada prawna (art. 556^3 KC), a kolizja – ukryta. Sąd często zasądza zwrot + koszty. Czas działania: Na rękojmię masz rok (lub 2 lata od 2023 r. dla konsumentów), ale na karne – 5 lat. Działaj konsekwentnie. Powodzenia, daj znać, jeśli potrzebujesz wzoru pisma. Zapraszam do odwiedzenia strony internetowej Naszej kancelarii: https://www.oferteo.pl/kancelaria-adwokacka-adwokat-arkadiusz-malak-sprawy-rodzinne-o-rozwod-alimenty-kontakty-sprawy-majatkowe-nieruchomosci-sprawy-karne/firma/7072026 Pozdrawiam serdecznie. Adwokat Arkadiusz Malak