witam,mam problem, nie wiedzialam ze az tak wielki. bedac w niemczech dowiedzialam sie o tym ze zachorowalam na powazna chorobe,i jakos przez to ukradlam kilka rzeczy, detektyw sklepowy zlapal mnie i doszlo do wezwania policji, bylo to w sierpniu. a tam spisania zeznan oraz pobrano ode mnie zaliczke na poczet grzywny. dzisiaj przyszedl mi sadowy nakaz karny, w ktorym wymierzono mi kare grzywny w wysokosci 50 stawek dziennych po 30 euro. czyli ogolem 1500 euro. mam pytanie apropo zdania ktore tam jest, a mianowicie: ponosi pani rowniez koszty procesu i wlasne wydatki.no i teraz tak, jesli nie wniose sprzeciwu w ciagu dwoch tygodni, to wyrok sie uprawomocni PYTANIE KIEDY? W JAKIM CZASIE? miesiac czy dwa?i w jakim czasie powinnam sie spodziewac przyslania faktury z kwota grzywnej ktora mam zaplacic?i jesli nie wniose sprzeciwu to znaczy ze nie bedzie tego procesu i to oznacza rowniez brak kosztow tego procesu? czy koszty procesu juz sa jakies? tzn czy orzeczenie tego sadowego nakazu karnego ktory juz dostalam dzisiaj to jest jakby wyrok sadu i sa z tym jakies koszty zwiazane?