Witam.
Znajomy wpadł w spiralę długów,pracuje na etacie(najniższa krajowa) z czego zabierane ma przez komornika na alimenty i na umowie -zlecenie,która jest zajęta w całości. Po odebraniu pensji musi zapłacic alimenty na dwie młodsze córki i opłacić czynsz za użyczone mieszkanie, prąd,wodę więc na życie, odzież,środki czystości nie zostaje mu juz praktycznie nic....Zyje na granicy ubóstwa,pożycza na bieżące wydatki, na jedzenie itp. Czy w sytuacji kiedy ktoś pracuje ale jego egzystencja wygląda j/w jest szansa na ogłoszenie upadłości konsumenckiej?
dziękuje za odpowiedź