Pytanie z dnia 31 października 2018

Witam. Wziąłem na, kiedyś zaufaną, koleżankę kredyt w banku (konsolidacja moich zobowiązań oraz gotówka dla niej - około 60 tys. zł) w listopadzie 2017 roku. Ona zobowiązała się spłacać 950 zł miesięcznie, ja 250 zł (tak wyliczył pracownik banku). Do tej pory spłaciła tylko dwie raty. W banku byliśmy razem jak brałem kredyt, kamery tam są więc pewnie wszytko się nagrało (jak brała gotówkę), no i pracownik mógłby być jako świadek. Ona, jak i jej mama zarzekały się wielokrotnie przez telefon, że na pewno będzie spłacać (wszystkie rozmowy nagrywam). Teraz się wypiera i mówi, żebym spłacał sobie sam. Nie jestem sam spłacać całej raty, a z banku i firm windykacyjnych już co chwila do mnie dzwonią i pytają kiedy spłacę kolejną ratę. Co można w tej sprawie zrobić? Założyć sprawę sądową? Jakie są szanse wygranej i koszty? Czy sąd może nakazać przepisanie kredytu na nią? Bardzo dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.

Dzień dobry, co do sprawy sądowej, to o ile będzie Pan miał dowody, że mieliście spłacać Pan 250, a koleżanka 950, to będzie mógł dochodzić od niej zapłaty, jeśli sam spłaci jej część. Bank nie może "przepisać" kredytu na koleżankę. Polecam wysłać do koleżanki oficjalne wezwanie i postarać się zdobyć jakieś dodatkowe dowody. Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz kancelariaulewicz.pl adwokat@kancelariaulewicz.pl

Odpowiedź nr 1 z dnia 31 października 2018 16:01 Zmodyfikowano dnia: 31 października 2018 16:01 Obejrzało: 664 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Dzień dobry, myślę, że jest szansa na pomyślne rozwiązanie sprawy. Należałoby udowodnić, iż między Panem a "zaufaną koleżanką" doszło do zawarcia umowy, w której zobowiązuje się ona do spłaty kredytu. Ewentualnie próbować udowodnić, iż była również stroną zawartej umowy kredytowej, co jednak może być trudne. Jeżeli udałoby się udowodnić istnienie umowy między Panem a "zaufaną koleżanką" moglibyśmy dochodzić zapłaty dotychczas nie zapłaconych rat. Alternatywnie dochodzić zwrotu w całości środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Ewentualne koszty sądowe to na pewno opłata sądowa - 5 % ustalonej wartości przedmiotu sporu (będzie inna w zależności od wybranej podstawy prawnej roszczenia). Jeżeli zdecydują się Państwo na pełnomocnika dojdzie jeszcze opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. Mogę podjąć się prowadzenia sprawy. W razie pytań jestem do dyspozycji. Z poważaniem Marcin Kamiński Radca Prawny

Odpowiedź nr 2 z dnia 21 listopada 2018 13:00 Zmodyfikowano dnia: 21 listopada 2018 13:00

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.