Pytanie z dnia 15 lutego 2017

Witam. Wraz z mężem na parkingu zatrzymaliśmy się na miejscu dla niepełnosprawnych (miejsce zalodzone, informacja, że to miejsce dla niepełnosprawnych tylko na jezdni, a więc nie widoczne), drugi pojazd, który miał uprawnienia do tego miejsca nas zastawił. W wyniku wymiany zdań, mąż chciał otworzyć dzwi kierowcy tegoż auta aby wyjaśnić sprawę. Ze względu, że kierowca trzymał drzwi od środka, wyrwany został boczek auta (od środka). Kierowca oskarżył nas o zniszczenie mienia, była policja, została sporządzona notatka, on został pouczony, że nie ma prawa nas pouczać, ani tak parkować, my , że powinniśmy się upewnić, że nie stoimi na miejscu nieprzeznaczony dla nas. Policja zasugierowała, że nie jest to zniszczenie mienia, bo maż nie miał styczności z autem od środka. Jaka jest prawda? Kierowca chcę nam założyć sprawę cywilną o zniszczenie mienia. Miał wycenić szkodę, jednak się nie odzywa. Czy możemy skierować swojego rzeczoznawcę? Ewidentnie chcę wyciągnąć od nas pieniądze.

Mogą Państwo zlecić wycenę swojemu rzeczoznawcy aby porównać później wysokość żądanego odszkodowania z Państwa wycenę celem sprawdzenia czy nie jest ono zawyżone. Taka wycena będzie

Odpowiedź nr 1 z dnia 15 lutego 2017 14:08 Obejrzało: 303 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.