Witam. Wczoraj miałam sprawe w sądzie rejonowym w Międzyrzeczu z byłym mężem o jego kontakty z dzieckiem. Wniosek wyszedl z mojej strony. Były mąż zabierał corkę jak chcial. Do wszytkich punktów jesteśmy zgodni oprócz podziału świąt i sylwestra. Ja zaproponowałam, aby podzielić święta i sylwestra na lata parzyste i nieparzyste. we wniosku zawarłam, iż dziecko będzię na Slywestra w laatch parzystych u ojca a w latach nieparzystych u matki. Były maż nie chce się zgodzić na to bo już swięta i sylwester 2016 sobie zaplanował. Ja nie chcę przystać na lata parzyste ponieważ mój obecny partner ma już ustalone widzenia z dzieckiem na lata nieparzyste i chcemy zeby nasze dzieci go razem spędzaly oraz część Swiąt Bożo narodzeniowych i Wielkanocnych. Byly mąz chce aby w jednym roku całe boże nardzoenie należalo do niego i wielkanoc a wnastępnym roku do mnie. Ja zaproponowałam podział taki aby w każdym roku córka była trochę u taty i troche u mamy. Były mąż się na to nie zgadza. Sąd orzekł ze daje nam dwa tygodnie na porozumienie. Chciałam porozmawiać z byłym męzem i ustalić. Powiedziałam także ze mimo ze teraz ma już zaplanowane te świeta i sylwestra to i tak mogę się zgodzić zeby córka spędziła je u mnie, ale chcę zeby sąd orzekł ze Sylwetra i część świąt ma w latch parzystych. Następną rozprawę mamy 28.10.2016. czy sensem było napisanie do sądu pisma, że ja zapropowałam powyższą ugodę, ale byly maż nie chce się na nic zgodzić, więc proszę o zasądzenie takich terminów jakie ja ustalilam? Sąd prosil o przeslanie ewentulanej ugody, ale niestety nie mogę się z byłym mężem dogadać. dziekuje za odpowiedź. Dagmara