Witam! Moje dwie córki uczęszczają na dodatkowy j.angielski w prywatnej szkole językowej. Umowa została podpisana na określoną liczbę godzin w kończącym się roku szkolnym 2017/18 w cenie ok. 1000zł od osoby (2000zł razem za obie córki) zawartej w umowie. Niestety pomyliłam się robiąc przelewy i zapłaciłam prawie 1000zł więcej niż umowa przewiduje (czyli ok. 3000zł). Właścicielka szkoły obiecała porozmawiać z księgową i nadpłatę zwrócić, ale obawiam się, że może tego nie zrobić, bo jest już niemal koniec roku szkolnego, a ona dalej zwleka... Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Czy ona prawnie musi zwrócić te pieniądze? Jeśli jednak od strony prawnej jestem na straconej pozycji, to w ostateczności mam jeszcze taki pomysł żeby poprosić o pokwitowanie, że ta nadpłata zostanie przekazana na poczet przyszłego roku nauki dla jednej córki - na to powinna się zgodzić, bo tłumów klientów tam nie ma, a zawsze musiałabym zapłacić jeszcze ok. 1000zł dodatkowo za drugą córkę, zawsze to klient na plus. Nie chcemy tych zajęć kontynuować, ale w razie konieczności lepiej opłacić tą kwotą zajęcia niż ją stracić... Pomyślałam, że mogę jeszcze spróbować "subtelnie" postraszyć Urzędem Skarbowym - powiem, że rozmawiałam ze znajomą, która tam pracuje - jaka to jestem zakręcona, że tyle nadpłaciłam i że chyba poproszę o zostawienie tej nadpłaty na nowy rok szkolny, ale znajomą stwierdziła, że zostawienie takiej nadpłaty będzie tylko ze szkodą dla osoby, która ją zaakceptowała, bo ostatnio jej oddział US robi dogłębne kontrole i w razie nieprawidłowości wszczyna się postępowanie wyjaśniające czy nie doszło do przestępstwa w postaci przyjmowania nierejestrowanych i nieopodatkowanych dochodów przez daną firmę, więc twierdzi, że lepiej nadpłatę zwrócić, a pieniądze na nowy rok szkolny wpłacić dopiero po podpisaniu umowy na nowy rok szkolny. Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc - Diana P.