Witam, mam 28 lat, 7 lat temu mój ojciec namówił mnie, starszą siostrę i resztę rodziny do podpisania dokumentu, który daje mu prawo do odbierania naszej korespondencji, zakładania konta bankowego oraz do czynności urzędowych. Jestem w spółce rolnej z mamą, a ojciec jest prezesem. Jestem osobą, która choruje przez liczne awantury w domu, starsza siostra zajęła z mężem i dziećmi większość naszego domu, jestem bardzo jej podporządkowana, wydaję 1/10 pieniędzy, które ona otrzymuje od ojca z rolnictwo. Siostra już jako panna otrzymywała kilkakrotnie więcej pieniędzy niż ja. Ojciec nie rozmawia ze mną, odbiera z banków z konta z mojego nazwiska duże pieniądze, które idą na siostrę i jej rodzinę, a ja żyję niemal w nędzy, choć mieszkam z bogatą resztą mojej rodziny w jednym domu. Chcę cofnąć ojcu pozwolenie na obrót moimi danymi, ale zagroził, że narobi mi w rolnictwie problemów i kar do spłaty. Nie wydaje mi się to możliwe, ale ojciec jest nerwowy i trudno mi cokolwiek zrobić. Sytuacja trwa od 7 lat. Inni ludzie widza przepaść finansową między mną a siostrą, nie stać mnie nawet na wynajęcie pokoju, aby gdzie się schronić w trakcie uporządkowywania spraw finansowych. Nie mogę liczyć na żadne socjale, ponieważ formalnie dużo zarabiam. Proszę o poradę.