Pytanie z dnia 03 stycznia 2017

Witam.
Kilka lat temu pożyczyłem znajomemu 7000 zł. „do ręki”. Po przeczytaniu artykułu zdałem sobie sprawę, że sytuacja może podlegać pod wskazany przepis. Znajomy miał małą firmę. Zajmował się wykonywaniem mebli na wymiar. Twierdził, że popadł w chwilowe kłopoty i jeśli mu nie pożyczę, to będzie zmuszony sprzedać firmę, oraz że ma już kupca, oferującego kwotę 70 000 zł. Pieniądze miały być na skończenie kliku projektów i zaraz po tym miały być zwrócone. W tym momencie prawdopodobnie już był zadłużony, skoro nie pożyczył w banku, ani u nikogo z rodziny, oraz bliższych niż ja znajomych. Po wielu prośbach i około roku oddał 3000 zł przelewem, zatytułowanym zwrot pożyczki. Firmę zamknął, nie sprzedał, bo straciła renomę przez niewykonanie zleceń na czas i marka nie była już nic warta, a sprzęt wg niego też nie był cenny. Znajomy stwierdził, że resztę odda mi jak sprzeda działki budowlane. Wiem, że jedną raczej sprzedał, a drugą chyba zajął komornik. Mam nagraną rozmowę tel., gdzie opowiada o przygotowaniu do sprzedaży, a ja oferuję mu pomoc. Pada też tam kwota pożyczki. W końcu zgodził się przy świadku spłacać po 100 pln miesięcznie, ale po kilku miesiącach zaprzestał. Mam przelewy z tytułami zwrot. Wiele razy proponowałem mu podpisanie jakiejś umowy, ale zwodził mnie, zmieniał terminy spotkania, a w końcu odmówił. Przy ww. świadku też proponowałem umowę pisemną na spłatę po 100 zł. miesięcznie. Później zgodził się wziąć chwilówkę i oddać mi pieniądze. Szukałem długo firmy, która pożyczy takiemu człowiekowi, ale tylko straciłem czas, bo się wycofał. Ogólnie przez jego manipulacje straciłem mnóstwo czasu, nerwów i pieniędzy na paliwo oraz telefony. Jest dużo osób, które znają całą historię z opowieści i być może będą chętne zeznawać. Podsumowując, znajomy chciał mi oddać i możliwe, że dalej chce, jeśli będzie miał kiedykolwiek, ale najprawdopodobniej oszukał mnie co do swojej sytuacji w momencie pożyczki, oraz możliwości zwrotu pieniędzy w krótkim czasie. Nie wiem co się stało z pieniędzmi ze sprzedaży działki, ale przypuszczam że spłacił tym jakieś długi, które miał „na piśmie” lub komornika. W tej chwili jest złożona sprawa cywilna o zapłatę. Czekam na wezwanie i termin. Zastanawiam się, czy jeśli ją przegram, to będę mógł złożyć sprawę karną o oszustwo, czy lepiej wycofać i od razu składać o oszustwo ? Mam dowody pożyczki: świadek, nagranie i przelewy. Wiem, że mogą być za słabe i mogę przegrać, natomiast na oszustwo nie mam twardych dowodów. Sprawa karna rządzi się jednak innymi prawami, oraz samo wezwanie na taką może spowodować chęć ugody, bo może się przestraszyć.

Dzień dobry, a jakiej pomocy prawnej Pan dokładnie potrzebuje ? Czy w sprawie cywilnej korzysta Pan z pomocy profesjonalnego pełnomocnika ? Jakie wnioski dowodowe dokładnie Pan zgłosił ? Czy w ogóle wypowiedział Pan umowę pożyczki ? Z powyższego opisu wynika, że nie umówił się Pan na konkretny termin zwrotu pieniędzy, a wiec najpierw powinien tę umowę wypowiedzieć. Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz

Odpowiedź nr 1 z dnia 3 stycznia 2017 15:07 Obejrzało: 270 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Dzień dobry. Proces cywilny może toczyć się niezależnie do postępowania karnego. W sytuacji, gdy pożyczkobiorca świadomie wprowadził Pana w błąd i w momencie zaciągnięcia pożyczki wiedział, że nie będzie wstanie jej spłacić w umówionym terminie można zastanawiać się czy nie doszło do przestępstwa wskazanego w art. 286 § 1 Kodeksu karnego. Jeżeli chodzi o proces cywilny, to może Pan złożyć wniosek o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia sprawy karnej. Wyrok skazujący w takim procesie będzie wiążący dla sądu cywilnego. Zaś umorzenie postępowania albo wyrok uniewinniający będą świadczyć jedynie o tym że nie doszło do przestępstwa. Natomiast sąd cywilny będzie mógł orzec, że umowa pożyczki jednak została zawarta i należy się Panu zwrot środków pieniężnych pożyczonych znajomemu. Proszę pamiętać, iż w sytuacji gdy zapadnie wyrok w sprawie cywilnej, co do zasady, nie będzie mógł Pan wytoczyć nowego procesu o to samo roszczenie ze względu na powagę rzeczy osądzonej. Zalecałbym kontakt z radcą prawnym lub adwokatem celem poprowadzenia Pana sprawy, ażeby w sposób jak najpełniejszy zaspokoić Pana roszczenia. Jeżeli byłby Pan zainteresowany współpracą z moją Kancelarią to zapraszam do kontaktu. Z poważaniem, Marcin Kościuk.

Odpowiedź nr 2 z dnia 4 stycznia 2017 22:13 Obejrzało: 251 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.