Pytanie z dnia 10 maja 2018

W naszej szkole (szkoła muzyczna) – jako duża grupa nauczycieli – mamy problem związany z naruszeniem (naszym zdaniem) tajemnicy korespondencji.
Bardzo proszę o ustosunkowanie się do naszej sprawy.

Opis sytuacji:
Część nauczycieli ze szkoły, w której pracuję {szkoła muzyczna), wystosowała pismo, skierowane do organu prowadzącego (prezydent miasta), organu nadzoru pedagogicznego oraz związków zawodowych w sprawie m.in. wątpliwości co do kompetencji, zakresu obowiązków oraz kwalifikacji nowo powołanego wicedyrektora do spraw artystycznych. Treść listu przed wysłaniem - ale bez podpisów - została udostępniona dyrekcji.

Sytuacja w naszej szkole jest skomplikowana i trudno jest ją streścić w kilku zdaniach. W skrócie: dotychczasowa wicedyrektor do spraw szkoły ogólnokształcącej I stopnia (szkoła podstawowa) została powołana na nowo utworzone stanowisko wicedyrektora do spraw artystycznych. Dyrektor powierzył jej to stanowisko, mimo negatywnych opinii organu prowadzącego, rady pedagogicznej i rady rodziców (sic!). Dodać należy, że w szkole naszej od dawna istnieje stanowisko wicedyrektora do spraw muzycznych, które piastuje od około 25 lat magister sztuki, absolwent Akademii Muzycznej.

W efekcie konfliktu, jaki istnieje w szkole, dyrektor od przyszłego roku szkolnego zmienia między innymi prawie całą kadrę kierowniczą - pięcioro kierowników oraz wicedyrektora do spraw muzycznych (!). Wzmiankowany list, napisany został w trosce o dalszy los szkoły.

Wicedyrektor do spraw artystycznych zasadnie podważyła jedną z tez pisma, odnoszącą się do braku kwalifikacji na stanowisko wicedyrektora - otrzymała stosowną pozytywną odpowiedź od organu nadzoru pedagogicznego. Jednak podtrzymujemy opinię, że jej formalne kompetencje (nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej) mają niewiele wspólnego z zadaniami wicedyrektora do spraw artystycznych w jednej z największych szkół muzycznych w Polsce.

Wicedyrektor oznajmiła nauczycielom na Radzie Pedagogicznej, że wszczęła postępowanie prokuratorskie (nie podała żadnych szczegółów), w wyniku czego uzyskała dostęp do dokumentów zgromadzonych w toku śledztwa, w tym do listu z odtajnionymi nazwiskami osób, które podpisały list. Z tego powodu ta grupa nauczycieli jest narażona na przykre konsekwencje ze strony dyrekcji, Czy odtajnienie podpisów jest legalne w świetle art. 23 KC oraz przepisów odnoszących się do ochrony danych osobowych?

Uważam, że zapoznanie wicedyrektor z podpisami pod listem skierowanym do wymienionych wyżej instytucji, stanowi naruszenie tajemnicy korespondencji oraz przepisów o ochronie danych osobowych. Jestem przekonany, że jednocześnie naruszone zostały dobra osobiste nauczycieli podpisanych pod listem.

Czy mam rację?

Czy możemy wymagać od dyrektora przedstawienia sposobu i ew. udowodnienia legalności odtajnienia podpisów?

Czy zasadnie jest złożenie pozwu zbiorowego, z ww. powodów?

Dziękuję z góry za odpowiedź.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.