Uregulowanie opieki nad ubezwłasnowolniona babcią.

Witam, ja i brat byliśmy w rodzinie zastępczej u dziadków. Wychowali nas od małego. W marcu tego roku dziadek zmarł, nie zdążył zrobic testamentu, ponieważ babcia choruje na Alzheimera od 4 lat i nie miał możliwości iść do notariusza zrobić testament żeby wydziedziczyć synów. Jeden syn siedział w więzieniu 7 lat, drugi odkąd babcia zaczęła chorować urwał kontakt i nie interesował się dziadkami. Dziadek był prawnym opiekunem babci, ponieważ była ubezwłasnowolniona całkowicie. Po śmierci dziadka ja jako wnuczka przejęłam opiekę. W kwietniu wujek złożył pismo że chce być prawnym opiekiem babci. Synowie zastraszali mnie, grozili ze wywiozą do niemieckiego burdelu, że mnie zniszą. Wujek w lipcu wywiózł babcie do ośrodka, w ośrodku mamy zakaz odwiedzin babci. Napisałam rezygnacje do sądu z opieki rozprawa ma się odbyć jutro. Opisałam że synowie mnie zastraszają a ja ze względu na 2-miesięczne dziecko boję się że mogą zrobić jakąś krzywdę. Mój ojciec siedział za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, wielokrotnie groził mi i dziadkom pozbawieniem życia, podpaleniem. Czy możemy uregulować kontakt z babcią prawnie, żeby sąd nam dał możliwość odwiedzin babci w ośrodku? Czy oni mogą zakazać odwiedzin mi i bratu jako wnukom i dzieciom zastępczym.