Pytanie z dnia 23 stycznia 2018

Treść wiadomości:
Witam. Moja córka z bólem boku trafiła do lekarza dostała zastrzyk przeciw bólowe i dostała skierowanie na badania. Następnego dnia pojechałam z dzieckiem do przychodni.pobrano jej krwe.mocz.wyniki były na 2 dzień.. dzwoni do mnie lekarz że dziecko ma źle wyniki badań. Udalam się do przychodni i tak poinformowano mnie że dziecko ma plemniki w moczu. Dostałam skierowanie do szpitala Ligota. Pojechałam . Dziecku pobrano krew,mocz. Po wynikach dziecka okazało się że są prawidłowe ale w wyniku wykrycia na badaniu poprzedniego dnia plemnikow w moczu postanowiono wykonać badanie ginekologiczne. Tak lekarz chciał zawiadomić policję bo uznali Że dziecko mogło ulec gwałtu ... W pewnym momencie gdy mówiłam że to jest jakiś błąd laboratoryjny pań zadzwonił do śląskiego kliniki laboratoryjnej w Katowicach i zapytał o wynik dziecka mowa tu o 11 latce. Poinformowano go ze zaistniała pobylka i że te wyniki były błędne które wykonano dziecku.wczoraj dzwoniła do mnie pani prezes z laboratorium celem przeprosin i przyznaje się do winy.... Jaka karę mogę zadać od nich za szkodę wyrządzoną mojemu dziecku? Za naruszenie miru rodzinnego? Proszę o pomoc. Tamta pani powiedziała mi że mam im na piśmie wysłać zadośćuczynienie i nie iść z tym do sądu

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.