Pytanie z dnia 10 sierpnia 2018

Szanowna Państwo,
Zwracam się z prośbą o pomoc, gdyż z punktu widzenia urzędów jestem bez wyjścia. Możliwe, że prawnik pomógłby mi w tej sytuacji pomóc, ale chciałabym rozwiązać problem polubownie ze względu na kontrolę a znając życie zawsze znajdzie się odpowiednia osoba, która wychwyci jakąś lukę. Wiadomość do Państwa jest też nie tylko poszukiwaniem pomocy ale może jest wielu takich osób jak ja i mój mąż, choć pytając się osób, które znają się w tej dziedzinie to pierwszy raz o czymś takim słyszą. Zacznę od początku. W 2009 roku zaczęliśmy budować się na działce o powierzchni 3068 m2, gdzie ziemię dostałam w darowiźnie od rodziców. Jest to ziemia, która składa się z 3 klas ziemi ale głównie jest to III klasa i związku z tym przy odrolnieniu gruntu jestem zobowiązana spłacać przez 10 lat powiedzmy rekompensatę za wyłączenie tej klasy. Nasz architekt, który kompletował całą dokumentację odrolnił całą działkę i przyszła mi decyzja wydana przez starostę w dniu 8 lipca 2009, że mam jednorazowo zapłacić ponad 12 tys. Złotych i co roku płacić równowartość 7,95 t ziarna żyta. Kwota tak ogromna wręcz nas sparaliżowała. Skontaktowaliśmy się z naszym drogim Panem XXX, który tłumaczył się, że tak poinstruowała go Pani urzędnik i tak zrobił, oczywiście złożył już wnioski o pozwolenie na budowę. Jednak Pani kierownik starostwa powiedziała, że można odrolnić część działki pod zabudowy i wjazdy, tak więc w tym momencie powinien Pan XXX wstrzymać pozwolenie i czekać na zmianę decyzji ale tego nie zrobił. Decyzja została umorzona w dniu 26 sierpnia 2009 a wydana decyzja o odrolnieniu 900 m2 23.09.2009 i kwotę naliczają nam co roku równowartość 2 ton ziarna żyta, natomiast pozwolenie na budowę zostało wydane 15.09.2009. Niestety nie spodziewaliśmy się problemów gdyż Pan XXX był najszybszym i najskuteczniejszym architektem w rejonie i zaufaliśmy mu aż nadto. Było dobrze do tej pory kiedy odebraliśmy budynek i nawet w tym momencie geodeta mimo, że zauważył nie ścisłości nie powiadomił nas o tym błędzie. Odbiór został wykonany i przyszedł nam podatek od nieruchomości do zapłacenia a tam jest kwota podatku kolosalna i o połowę większa niż się spodziewałam. Oczywiście podatek został wyliczony na podstawie pierwszej decyzji. Próbowaliśmy polubownie to załatwić najpierw osobiście gdzie usłyszeliśmy, że za to powinna być naliczona kara. Pisemnie także żeby po prostu do gminy została przesłana ostateczna decyzja przez starostwo ale oni twierdzą, że jest wszystko dobrze naliczone bo taki jest wykaz z architektury a ta przekazała tak do geodezji. W tym wszystkim jest jeden szkopuł czego nie mogę pojąć, że architektura i ochrona środowiska znajduje się w tym samym budynku a nie współpracowały ze sobą, zmieniło się to po 2014 r. Ostatecznie płacę zbyt wysoki podatek oparty na umorzonej decyzji, Pan XXX wyparł się wszystkiego, nie mam z nim umowy tylko jest tego podpis na projekcie budowlanym. Dużo winy jest naszej, że byliśmy tak naiwni i nie świadomi błędów, za które srogo płacimy, można tłumaczyć się, że miałam zaledwie 21 lat ale świetle prawa byłam już osobą dorosła. Czy można jakoś w łatwy sposób naprostować? Klasyfikacja gruntu dużo zmieniłaby? Choć już przy pierwszej decyzji wezwaliśmy klasyfikatora i nie był wstanie nam pomóc. Zaznaczę, że część działki oddaje w darowiźnie ale to pomniejszy tylko podatek o 200 zł i nadal jest zbyt wysoki. Myślałam o cofnięciu odbioru i odnowa cała papierologia ale po pierwsze nie wiem czy tak można a po drugie jeśli to wiążę się ponownymi kosztami jak poprzednio to mnie na to w tej chwili nie stać. Proszę o pomoc, chciałabym płacić za to co mam zamieszczone w decyzji. Dziękuję za przeczytanie tej długiej wiadomości i mam nadzieję, że uzyskam odpowiedź korzystną dla nas.
Z poważanie,
Ewa

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.