sprawa spadkowa,dziedziczenie

Dzień dobry,
Nasza Babcia w 2008 roku razem z dziećmi (Naszą mamą i jej bratem) dokonała podziału spadku i zniesienia współwłasności nieruchomości, w ten sposób że Nasza mama nabyła na wyłączną własność całą nieruchomość. W akcie jest również zapis o tym że mama ustanawia na rzecz swojej matki dożywotnie i bezpłatne prawo użytkowania nieruchomości oraz że strony zapewniają że nie dokonują pomiędzy sobą żadnych spłat ani dopłat oraz że nie będą mieli względem siebie żadnych roszczeń ani pretensji. W 2016 roku zmarła Nasza mama i nieruchomość została odziedziczona (na co również mamy akt notarialny) przez tatę, mnie i brata. Z tego co udało Nam się dowiedzieć to bezpłatne i dożywotnie prawo użytkowania nieruchomości przez babcię pozostaje bez zmian.Niestety bardzo nie podoba się to Naszemu wujowi który odgraża się że ma zamiar wszystkie akty cofnąć tak aby własność należała do babci a ta przepisała nieruchomość na Niego. Powołuje się tym że podważy zapis o prawie babci do użytkowania nieruchomości ponieważ według niego nie zajmujemy się nią w należyty sposób co tak naprawdę jest kompletną bzdurą ponieważ to my uiszczamy wszelkie opłaty w domu, robimy babci zakupy, sprzątamy, opieramy, dostarczamy lekarstw itp. ale mimo to twierdzi że ma wystarczające argumenty. Przeglądając rózne strony w internecie natknęliśmy się na podobny temat i wyjaśniono tam że aby wuja mógl Nas o taki rzeczy posądzać powinna być również umowa dożywocia, wtedy jesteśmy zobowiązani prawnie do opieki nad babcią, co i tak robimy bez tego zapisu a jeśli w akcie tego zapisu nie ma to pierwszy w kolejności do opieki nad Nią jest właśnie Nasz wuja jako jej syn.
Proszę o komentarz do tej sytuacji, czy wuja ma prawo odebrać Nam nieruchomość która jest na Nas zapisana, czy może cofnąć akty notarialne i jak ma się prawo do użytkowania przez babcie nieruchomości do umowy o dożywocie w Naszym przypadku?
Oraz czy to prawda co wyczytalismy w internecie, że to wuja właśnie jest pierwszy w koleejnosci zobowiązany do opieki nad babcia?
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź,
Ewa