Starać się o ugodowe rozwiązanie sporu może Pani zawsze. Jednakże wierzyciel nie musi przystać na Pani propozycję. Zasada jest taka, że jeżeli wierzycielowi się coś należy, to on musi się zgodzić na rezygnacje ze swoich uprawnień. Praktycznie nic nie wiem o sprawie. Czasami są takie sytuacje, że nawet jeżeli jest cos zapisane w umowie, to wierzyciel nie może tego dochodzić. Ale jeszcze raz zastrzegam, że musiałbym bardzo dobrze zapoznać się ze sprawą. Mailowo jest to niemożliwe.

Witam serdecznie, oczywiście, że tak, nie ma jednak gwarancji, że wierzyciel się zgodzi, ale warto próbować. Z doświadczenia wiem, że takie sytuacje się zdarzają. W razie pytań zachęcam do kontaktu, pozdrawiam r. pr. Joanna Lange.