Sądowe wezwanie do zapłaty za szkołę.

Pytanie z dnia 09 września 2020

Dzień dobry. Dostałam sądowne wezwanie do zapłaty ze szkoły do której zapisałam się w październiku 2018 r. Szkoła na kierunek na jaki się zapisałam się, nie wydawała legitymacji, więc pani w biurze poleciła mi zapisać się na inny, na którym podobno nie musiałam chodzić tylko podpisywać frekwencję i miał być dzięki temu darmowy. Ani razu nie byłam na żadnych zajęciach. W styczniiu 2019 zrezygnowałam z pierwszego, płatnego kierunku. Zaległe raty oraz koszta 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia miałam płacić w ratach. Chciałam również podpsiać frekwencję za drugi kierunek za trzy miesiące. Pani w sekretariacie poinformowała mnie, że teraz nie jest to możliwe i zadzwoni do mnie kiedy będę mogła podpisać dziennik. Niestety nikt się do mnie nie odezwał, dostałam tylko sms z informacją, że oddział się zamknął. Dostałam listowne upomnienie tylko za pierwszą sprawę (zaległe raty, z których zapłaciłam tylko jedną) oraz za niepodpisaną frekwencję, której nie miałam jak podpisać. W maju br. kontaktował się ze mną pracownik szkoły chcąc ustalić ze mną opcje zapłaty. Odmówiono mi gdy poprosiłam o pisemne wyszczególnienie za co mam zapłacić. Teraz dostałam dwa sądowne nakazy zapłaty, za nieopłacone raty z pierwszego kierunku (z czym jeszcze mogę się zgodzić) oraz za niepodpisaną frekwencję której nie miałam jak podpisać. Czy warto napisać odwołanie do tych nakazów?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.