Porada w sprawie roszczenia o zachowek.
Pytanie z dnia 10 maja
Witam chciałem się doradzić w sprawie zachowku.
Przeszło 2 lata temu,po śmierci babci został otwarty testament ,sporządzony u notariusza,z którego wynikało ze dostałem całość majątku w szczególności mieszkanie.
Babcia miała syna i córkę czyli moja mamę. No i teraz wujek zaczął się ubiegać o zachowek,poprzez wynajętego prawnika,stanęło na tym ze zgodził bym się na 35tys, a prawniczka pozostaje przy kwocie 40tys,ja nie chce się na ta kwotę zgodzić,ja opieram się na cenie 2 najtańszych mieszkań w mojej okolicy i nawet z tej samej mieszkaniówki,oni znowu się opierają na średniej cenie mieszkań,ja uważam ta kwotę trochę za wygórowaną zwłaszcza że te moje mieszkanie jest do generalnego remontu. No i teraz pytanie czy są jakieś jeszcze ciekawe argumenty które by mogły przekonać ich do tej mojej kwoty?, czy jest sens się sądzić?,na pierwszy rzut oka pewnie się to nie opłaca,bo koszty sadowe zazwyczaj ponosi strona przegrana,a sprawa o zachowek jest niby dość prosta,bo prawo jasno stanowi ze wujkowi się on po prostu należy(czyli 1/4 schedy spadkowej) ,jaka była by szansa na przerzucenie kosztów sadowych na wujka?,jakich można by użyć argumentów w sadzie? Czy argumenty w stylu ze wujek rzadko odwiedzał babcie,i ze to mnie babcia zazwyczaj prosiła o pomoc przy naprawach w mieszkaniu ,ze to ja babcie woziłem po lekarzach ,pomogły by zmniejszyć kwotę należnego mu zachowku, w sadzie? Czy lepiej nie ryzykować i się dogadać polubownie? ,niestety na kwotę 40tys.
Czy są jakieś ciekawe sposoby jak można było by uniknąć zapłaty takiego zachowku? Na przykład w stylu po przez przypisanie mieszkania komuś innemu,albo dokonania darowizny mieszkania? Pewnie za darmo nikt się nie podzieli taka wiedza,to prosił bym o kontakt,bo jak widać wujek nie może się niejako pogodzić z wola babci ,i to jeszcze zwłaszcza że w ostatnich latach babcia opiekowała się moja mama a wujek rzadko odwiedzał babcie.
W poniedziałek po południu będę musiał się skontaktować z prawniczką wujka,może ktoś w jakiś sposób potrafi doradzić w tej sprawie,to prosił bym o kontakt,bo nie wiem czy jest sens wynajmować prawnika,jak mi powie ze sprawa jest jasna i nic nie ugram.
Za pomoc dziękuje i pozdrawiam
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, na propozycję/wezwanie do zapłaty trzeba przede wszystkim odpowiedzieć na piśmie, żeby można się później ubiegać o odstąpienie od obciążania Pana kosztami postępowania sądowego, gdyby nie doszło do ugody. Jeśli chodzi o pozostałe pytania, konieczne byłoby przede wszystkim zapoznanie się z pismem, jakie Pan otrzymał od pełnomocnika uprawnionego do zachowku oraz zweryfikowanie kilku innych informacji. Jeśli będzie Pan zainteresowany uzyskaniem szczegółowej porady, zapraszam do kontaktu mailowego, celem ustalenia szczegółów. Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat @kancelariaulewicz.pl tel.: 663-182-634
Podziękowałeś prawnikowi
Tomasz R. Weigt Adwokat (Od 1997)
Kancelaria Adwokacka Adwokat Tomasz R. Weigt
Daszyńskiego 12/1, 59-700 Bolesławiec
Dzień dobry. 1. Aby udzielić Panu rzetelnej porady w sprawie konieczne byłoby zapoznanie się z otrzymanym przez Pana pismem oraz szczegółami sprawy. 2. Najprawdopodobniej jednak powinien Pan spróbować porozumieć się z drugą stroną. Jeżeli spór jest jedynie o 5 tys. zł, to zdecydowanie nie opłaca się prowadzić wieloletnich i kosztownych postępowań w sądzie o tę kwotę. W tego typu sprawach bardzo często bowiem dochodzi do eskalacji. Dodatkowo już same opinie biegłych mogą przekroczyć tę kwotę, a nie ma żadnej gwarancji, co do tego że sąd obciąży kosztami drugą stronę. Pozdrawiam. Adw. Tomasz R. Weigt, tel. 601-225-208
Podziękowałeś prawnikowi
Danuta Janiszewska Radca prawny (Od 2011)
Kancelaria Radcy Prawnego Danuta Janiszewska
Komandorska, 69, 80-299 Gdańsk
Witam, można zrobić wycene rzeczoznawcy co do mieskzania, ale to koszt około 1500 zł . Może lepiej spotkac sie w polowie tych 5.000 zł ?
Podziękowałeś prawnikowi
Jeśli w testamencie nie było wydziedziczenia, to w ewentualnym procesie nie powinny mieć znaczenia argumenty o relacjach między spadkodawczynią a osobą uprawnioną do zachowku. Teoretycznie pozwany może takie argumenty podnosić, ale nie wróżę tutaj powodzenia. Jeśli nawet postanowi pan nie procesować się, to warto jednak zatrudnić prawnika, żeby sprawdził czy roszczenie o zachowek jest prawidłowo obliczone. Dla przykładu: jeśli wujek otrzymał coś w darowiźnie od babci za jej życia, to zalicza mu się to na poczet zachowku.
Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.