Pytanie z dnia 22 listopada 2017
Podpisałem umowę najmu mieszkania na czas określony. Po zakończeniu trwania umowy mieszkałem tam jeszcze 2 miesiące, płaciłem czynsz, natomiast nie podpisałem nowej umowy ani aneksu do starej. Postanowiłem wyprowadzić się z mieszkania z powodu uciążliwego sąsiedztwa, które uniemożliwiało normalny nocny spoczynek. Poinformowałem właścicielkę na tydzień przed wyprowadzką. Oddałem klucze, uregulowałem opłatę za czas, w którym byłem w posiadaniu kluczy. Natomiast pojawił się problem, ponieważ właścicielka twierdzi, że należy się jej czynsz za listopad, gdyż taki wg niej jest termin rozwiązania umowy.
W związku z powyższym chciałem zapytać czy pieniądze należą się w jej w wysokości całomiesięcznej opłaty jeśli brak jest umowy, a zapisy zakończonej umowy stanowią, że wszelkie zmiany wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności?
Jeśli nie jest to właściwa ścieżka argumentowania to czy można powołać się na zapis, który był w umowie, że można wymówić najem ze skutkiem natychmiastowym jeśli mieszkanie ma wady zagrażające zdrowiu najemcy. Mieszkanie powyżej było wynajmowane turystom, w godzinach ciszy nocnej często hałas nie pozwalał normalnie spać. Był to, oprócz późnych godzin przybywanie, wynik konstrukcji kondygnacji pomiędzy tymi mieszkaniami, która powodowała przenoszenie hałasu. Kilka razy wzywałem policję, informowałem o problemach właścicielkę wielokrotnie, za którymś razem odpisała, że jeśli mi nie pasuje mogę się wyprowadzić, bo ona nie będzie wyciszać sufitu. Kilka dni później, po znalezieniu innego mieszkania poinformowałem o wyprowadzce. Jestem w stanie potwierdzić te fakty stosowną korespondecją mejlową, którą prowadziłem z właścicielką.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników

Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.