Odstąpienie od umowy zawartej przez internet.

Witam w sobote 4.10.19 zakupilem crossa na raty przez telefon. Umowa byla zawarta elektronicznie poprzez kod sms. Sprzedawca poinformowal mnie ze dostawa byla by na srode (nie podawalem adresu dostawy). Na drugi dzien stwierdzilem ze cross jest za daleko bo ponad 200km a znalazlem taki sam 30 km. Dzialalem zbyt pochopnie moj blad. W miedzy czasie troche poczytalem na temat opinii sklepu i wywnioskowalem z komentarzy ze wole nie ryzykowac bo sprzedawca jest niezrownowazony i produkty sa wadliwe. Napisalem do niego grzecznie ze odstepuje od umowy itd zlozylem tez wniosek w banku wszystko ladnie pieknie w banku przyjeli wniosek. Sprzedawca zaczal wydzwaniac i wypisywac w poniedzialek ze motor juz jedzie o 14 bedzie... Ja mu na to ze juz w niedziele go informowalem ze rezygnuje i ma nic nie wysylac, a on sie kluci ze mam przyjechac osobiscie cos podpisac, ja mu na to ze nigdzie przyjezdzac nie musze umowe zakonczylem z bankiem i dobrze o tym wiedzial juz w niedziele. Po chwili zaczal mnie straszyc prawnikiem ze poniose odpowiedzialnosc za koszty dostawy 350zl itp. Jak on nawet adresu mie znal a i nic nie wyslal bo nikt nie przyjechal. Dzisiaj znowu smsy pisze ze poniose koszty windykacji transportu 350zl i naleznosc sciagnie z konta itp. Pytanie do was czy on cos wogole moze? Chlop sobie cos wymyslil ze do mnie wysylal transport i chce za to pieniadze i straszy prawnikiem. Prosze o porade bo chce rozwiac watpliwosci. Dziekuje