Moja żona miała sprawe o eksmisje. Sąd orzekł eksmisje bez prawa do lokalu socjalnego chodż żona przedstawiła orzeczenie o stopniu niepełno sprawności ponieważ choruje na nowotwór (zwłuknienie szpiku kostnego) . O tuż moji rodzice zadłużyli mieszkanie i wyjechali za granice i to na stałe a ja odbywałem dlugoletnią kare pozbawienia wolności od 2002 roku do 2015 roku . W 2004 r. odbyła się sprawa o eksmisjie wszystkich zameldowanych a ja o swojej eksmisji dowiedziałem się dopiero w 2012r. Mam przyznany socjal z dzieckiem . Po wyjściu z ZK ożeniłem się i zameldowałem żone matke dziecka gdzie była sprawa o eksmisje z upoważnienia ojca. A spóldzielnia po roku zalożyla sprawe o eksmisjie żony i każą nam płacić normalnie za zadlużenie plus bieżące oplaty. Rodzice mówili że dostali list od prezydenta miasta że mamy tu mieszkać bo miasto nie ma mieszkań socjalnych. Co mam zrobić by żonie przysługiwalo prawo do lokalu socjalnego bo ja mam przyznane wraz z dzieckiem a on nie bo widze ze nakazują nam separacje i jak umorzyć koszta z postępowania o eksmisje.