Moja pracownica, przeszła do mnie z innej firmy, będąc w 3 miesiącu ciąży ale ze względu na zagrożenie płodu musiała iść na zwolnienie. teoretycznie przez większość czasu później była na zwolnieniu ale nie narzekałem bo stale podsyłała mi klientów więc czemu nie. Wszystkie składki za nią były płacone ale niestety ZUS stwierdził że wg nich nic się jej nie należy a ona tak jakby nie była moim pracownikiem nigdy, natomiast według skarbówki jest jak najbardziej pracownikiem. Pytanie: Czy jest szansa wygrać w sądzie z ZUS i odzyskać świadczenia za zwolnienia i macierzyński i jak to zrobić? Rozprawa w sądzie w Warszawie 24 listopada. niestety pracownica nie ma pieniędzy na adwokata, ledwo wiąże koniec z końcem i jeszcze utrzymuje dziecko.