Mieszkanie w kamienicy.

Witam!
Jestem właścicielem lokalu uzytkowego w przedwojennej kamienicy.Lokal znajduje się na parterze 60m2,obok na patrerze jest również lokal usługowy o powierzchni 45m2 także własnościowy.Na pietrze tejże kamienicy są trzy mieszkania należące do miasta.Od tego roku wymogiem prawnym jest powołanie wsólnoty mieszkaniowej w takim budynku i tak też się stało.Burmistrz zwołał walne współwłascicieli(nikt nie dostał zawiadomienia i nikt się nie stawił),więc sam otworzył zebranie,sam powołał się na zarządcę i sam ustalił koszty administrowania zleconego pgk oraz sam ustalił wysokość stawek funduszu ramontowego.Miasto posiada 55% udziałów w nieruchomości,a lokali jest 5.Dwa własnościowe lokale na parterze ,oraz trzy mieszkania na piętrze należące do miasta.Ja nie zgadzam się ze stawką ustaloną przez burmistrza 3zł. za metr kwadratowy w planie gospodarczym na rok 2021.Czy mogę jakoś negocjować tę stawkę ,czy jestem na straconej pozycji.Burmistrz twierdzi ,że ma większościowy pakiet i generalnie nie potrzebuje naszej zgody na zatwierdzenie planu gospodarczego na rok 2021,a oprócz tego planuje duże wydatki(podłączenie do sieci ciepłowniczej,założenie co w mieszkaniach swoich lokatorów na piętrze,naprawę kominów i wentylacji itd).Jako zarząd wyda pieniądze na realizację swoich planów ,a póżniej nas właścicieli mniejszościowych obciąży kosztami zgodnie z udziałami należącymi do nas.Czy rzeczywiście jako właściciele mniejszościowi musimy się godzić na jego plany?
pozdrawiam Ryszard