Mandat za brak biletu.

Pytanie z dnia 18 lutego 2021

Witam dzisiaj otrzymałam mandat z koleżanką MZK , wracaliśmy do domu i na przystanku naszym docelowym chciałyśmy wysiąść gdy drzwi się otworzyły niestety stali dwaj kontrolerzy którzy zablokowali wyjście mi je uniemożliwiając poprosiłam aby mnie wypuścili ponieważ jest to mój przystanek a kontrola nie była jeszcze ogłoszona bo nawet panowie nie wsiedli do pojazdu nie mieli licencji na wierzchu . Próbujac wyjść panowie weochali mnie spowrotem do autobusu i kazali kierowcy zamknąć drzwi i jechać dalej . Poprosiłam o to by wysiedli ze mną na tym przystanku lecz niestety niczym to nie poskutkowało . Panowie byli bardzo nie mili , powiedziałam im że w regulaminie jest że muszą mieć licencje w wyraźnym miejscu dla oczu , nie ogłosili kontroli i nie była blokada kasowników , więc uznaje kontrolę jako niezgodna , na co zostałam wyśmiana i poinformowana z kosztami przyjazdu policji . Panowie mi i koleżance wypisali mandat , ja niestety nie miałam dowodu tożsamości wzięli od mojej koleżanki spisali jej dane , ja podając moje pan zrobił mnóstwo literówek , że czytając ten mandat wychodzi jakby był na inną osobę nie ma na nim mojego numeru dowodu ani numeru PESEL . A imię nazwisko data urodzenia jest zle zapisana , plus pan kazał mi się podpisać jak na dokumencie więc podpisałam jak zapisał moje dane dodatkowo wpisując koleżanki PESEL i imię na moim mandacie oznajmił że będzie świadkiem mojej tożsamości nie pytając jej o zgodę po wszystkim wziął mandat i pokazał jej tylko w jakim miejscu ma podpisać wzięli dokumenty i wysiedli . W tym momencie chce się odwołać do niesłusznej kontroli i mandatu , i nie chce mieć zarzutów podrabiania danych . Które niestety przez tą sytuację wynikają . Co mogę napisać w odwołaniu ? Jak się odwołać do mandatu . W regulaminie MZK jest zaznaczone że kontroler musi ogłosić kontrolę poprosić kierowcę o zablokowanie kasowników , mieć widoczna licencje i dać czas pasażerom wsiadającym . Może kogoś przytrzymać kiedy jest odbywana kontrola a ktoś nagle zacznie uciekać . Lecz niestety panowie nie wsiedli do autobusu żadnego procesu nie zrobili , a ja w tym momencie jestem między młotem a kowadłem . Uważam że nie miał prawa w tym momencie przeprowadzić kontroli oraz wepchać mnie do autobusu siła . Oraz kazać kierowcy odjechać , nie zareagował na moją prośbę o opuszczenie autobusu na tym przystanku . I zaznaczył że do wszystkiego ma prawo . Proszę i szybką odpowiedź i pomoc . Z poważaniem Emilia

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.