Konflikt sąsiedzki.

Pytanie z dnia 29 maja 2023

Witam, mam problem z sąsiadami. Kupiłam mieszkanie w kamienicy i w październiku 2022r się wprowadziłam tam. Wtedy zaczęły się problemy. Z opowieści innych dowiedziałam się, że jest pewna rodzina którą zastrasza innych sąsiadów, że mają "melinę" i cytuję "trzęsą całym budynkiem". Ci ludzie mają dwa mieszkania, na parterze mieszka starsze małżeństwo (państwo K.) , a nad nimi ich córka z dwójką dzieci i ja właśnie dzielę ścianę z ich córką. Problem polega na tym, że za blokiem i wokół bloku nie ma gdzie zaparkować, każda próba znalezienia miejsca kończy się wyzwiskami, zastraszaniem, a nawet próbą podnoszenia ręki na mnie czy też mojego partnera ze strony Państwa K. Ostatnio kilka razy zarysowali nam auto, wokół auta rozsypują śmieci i jedzenie dla ptaków, co skutkuje "obsranym" autem, chodzą rozpowiadają dziwne rzeczy i tym sposobem skłócają nas z innymi sąsiadami, piszą na nas donosy do zarządcy, że ich córkę podgladamy, że świecimy im latarką po oknach, że chcieliśmy ich wnuki potrącić, to wszytko jest bujdą, gdyż nas więcej nie ma niż jesteśmy w domu, ja pracuje jako fryzjerka i robię po 8-10h mój partner pracuje na dwa etaty, więc tak na prawdę nie mamy czasu na jakieś ich chore gierki, wszystkiego się wypierają, gdzie dwóch innych sąsiadów ma kamery i są na to dowody. Kilka razy dzwoniono na nas na policję, ale nigdy policja nie kazała nam auta przestawić tak na prawdę to, nic nie zrobili. Ostatnio nawet dostaliśmy wezwanie na policję z art. 107 kw, stawiliśmy się na policje, opowiedzieliśmy swoją wersje, pokazaliśmy swoje zebrane dowody, ale nic z tym nie zrobili, przyjęli tylko to do wiadomości. Państwo K. kilkukrotnie kazało nam prze parkować auto cytuję "bo ta ziemia jest ich", kazali nam też zostawiać auto pod Lidlem (sklep jest 400m do budynku). Zgłaszałam ten problem do zarządcy, ale zarządca nic z tym nie robi. Ziemia za budynkiem należy do miasta i jest przez nasz zarząd dzierżawiona. Na tej ziemi jest bardzo dużo garaży i kilka ogrodków i państwo K. roszczy sobie prawo do większości tej ziemi, posiadają ogródek, altankę, dwa garaże oraz część ziemi odgrodzili sobie łańcuchem i słupkami. Również chciałam mieć garaż i udało mi się zdobyć większość głosów wspólnoty, postawiłam garaż, stał on koło dwóch tygodni. Dostałam pismo od naszego zarządcy, że mamy jak najszybciej usunąć garaż "bo zarządca nie doczytał umowy dzierżawy gruntu i na tej ziemi nie można stawiać żadnych obiektów budowlanych". Poszłam do zarządu i tam się dowiedziałam, że prawdziwym powodem usunięcia mojego garażu jest to, że państwo K. nie życzą sobie, abym miała garaż. Od kilku sąsiadów dowiedziałam się też, że państwo K. powiedzieli, że zrobią wszytko, abym nie miała garażu. Niestety musiałam usunąć garaż, bo zarząd nakładał na mnie kary. Kilku sąsiadów napisało pismo do miasta o geodezyjny podział ziemi, w tym piśmie również został opisany problem z państwem K., w odpowiedzi miasto postanowiło, aby teren za budynkiem został "wyczyszczony" czyli wszystko do rozbiórki, dali na to miesiąc czasu. Zarządca wystosował pismo o możliwość wykupu ziemi, tym sposobem wydłużył się czas rozbiórki o czas pisma. Wykup ziemi nie przeszedł, bo ziemia i tak nie będzie geodezyjnie podzielona i problem parkingu się nie zmieni. Dowiedziałam się od innych sąsiadów, że Ci państwo K. byli w urzędzie miasta (nikt nie wie co tam robili i itp) po ich wizycie okazało się żeby rozbiórka terenu doszła do skutku zarządca musi zrobić uchwałę i głosowanie wspólnoty, po rozmowie z kilkoma sąsiadami okazało, że są oni zastraszeni i boją się zagłosować za rozbiórką, po przeliczeniu głosów jest 42% za rozbiórką, a żeby doszło do skutku musi być 51%, przez to, że ludzie są zastraszeni mamy za mało głosów. Nie wiem co już robić, chciałbym mieszkać w spokoju i mieć tylko miejsce gdzie postawić auto. Męczy mnie już ta sytuacja, proszę o jakąś poradę co w takiej sytuacji zrobić....

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.