Pytanie z dnia 15 maja 2018

Zarys sytuacji:
Po wykorzystaniu usługi oferowanej przez wypożyczalnie samochodów elektrycznych, chciałem zaparkować wypożyczony samochód na najbliższym wolnym miejscu.
Aby zaprakować przejechałem podwójna ciągłą (zerowy ruch, nikomu nie zagrażałem tym manewem) po czym zaparkowałem mieszcząc się w wyznaczonym polu parkowania. Chciałem poprawić parkowanie ale zauważyłem, że właścicielka samochodu stojącego obok właśnie otwiera drzwi i będzie wyjeżdżać, więc chcąc ustąpić jej kolejności manewru poczekałem.
Mój wypożyczony samochód stał zapakowany na rocznym bez ruchu od +/- 30sek - 1min.
Po chwili pani cofajac wjeżdża w moje nadkole uszkadzajac wypożyczony samochód.

Zgodnie z procedura zadzwoniłem po rzeczoznawce wypożyczalni, który stwierdził, że z racji tego, że pakując przejechałem podwójna ciągła ja jestem sprawcą i ponoszę odpowiedzialność za naprawę samochodu.

Czuję się pokrzywdzony, gdyż to we mnie wyjechano bo Pani albo nie spojrzała w lusterko albo widziala i przez nieudolność we mnie wjechała. prosze o poradę czy rzeczywiście jestem winny przez to, że przejechałem podwójna ciągła i przez to jak stwierdził rzeczoznawca uniemozliwilem wyjazd?

Dzień dobry, jeżeli przejechanie przez podwójną ciągłą linię doprowadziło bezpośrednio do kolizji, to tak. Jednocześnie z opisanej sytuacji wynika jasno, że to osoba kierująca drugim pojazdem wjechała w kierowany przez Pana pojazd. Samo popełnienie wcześniej wykroczenia, czy też nawet zablokowanie wyjazdu nie sprawia, że wina jest po Pana stronie. Winna jest osoba która faktycznie spowodowała kolizję. Z poważaniem, r.pr. Marcin Majcherczyk

Odpowiedź nr 1 z dnia 15 maja 2018 22:17 Zmodyfikowano dnia: 15 maja 2018 22:17 Obejrzało: 350 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.