Dzien dobry, po tym jak rzuciłam studia pracodawca nie płacił skladek zus, mimo iz ksiegowa co miesiac rozliczała wyplate na podstawie "listy obecnosci" gdzie widniała informacja że nie jestem studentką. Po ponad pół roku nagle dzowni ksiegowa i mówi ze z tego tytułu mam u nich dług i to ja musze splacic te skladki ze swojej kieszeni, mimo iz to ona popelnila blad. Czy pracownik powinien placic za to niedopatrzenie?