Pytanie z dnia 04 stycznia 2018

Dzień dobry,
Piszę do Państwa w następującej sprawie - otóż zakupiłam samochód Peugeot 206, który, jak się okazało, ma w sobie liczne wady. Okazało się, że samochód nie ma ważnego przeglądu, zaś po udaniu się na stację diagnostyczną, okazało się, że nie może być dopuszczony do ruchu ze względu na szereg usterek - najważniejszą z nich były niesprawne wahacze w przednich kołach.

Dodam jeszcze, że umowa zawiera następującą klauzulę: "Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma ukrytych wad technicznych, a Kupujący potwierdza, że zna stan techniczny pojazdu, oraz że zapoznał się z dokumentami i oznaczeniami pojazdu i nie wnosi z tego tytułu żadnych zastrzeżeń". Co więcej, ja właściwie nie uczestniczyłam w tej transakcji, w sensie, nie widziałam samochodu ani dokumentacji przed podpisaniem umowy - faktycznym pośrednikiem był mój były mąż, to on kontaktował się ze sprzedawcą i zrealizował transakcję (przy czym przyznał, że nie sprawdził dokumentów, uwierzył sprzedawcy na słowo, że auto ma ważne ubezpieczenie i przegląd techniczny) - ja zaś zakładałam, w dobrej wierze, że wszystko zostanie załatwione prawidłowo.

Samochód został zakupiony za kwotę 2100 złotych. Proszę powiedzieć, czy w tej sytuacji mogę się ubiegać o odstąpienie od umowy, chociażby z tytułu rękojmi? W jaki sposób najlepiej zażądać zwrotu pieniędzy (od razu pisemnie, czy np. wcześniej telefonicznie)?

Czy mogliby Państwo również powiedzieć, z jakimi kosztami wiązałoby się ewentualne postępowanie na drodze sądowej? Czy w tej sytuacji jakieś konsekwencje może ponieść mój były mąż (wszystko wskazuje na to, że działał lekkomyślnie)?

Będę bardzo wdzięczna za pomoc.

Z poważaniem
Barbara

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.