Pytanie z dnia 20 maja

Dzień dobry, Mam umowę o pracę i pracuję w znanej sieci cukierni, która była otwarta w czasie pandemi. Koleżanki na umowie zleceniu zostały bez pracy z niczym. Ale tu mowa o mojej sytuacji szef nie wiedząc co zrobić przez dwa tygodnie kazał nam zostać w domu. Lokal był zamknięty. Cały czas byłam zdolna do pracy. Po namyśle* szefa zaczęłam normalnie pracę. Oczywiście nie było większego ruchu ze względu na zakazy pandemiczne itp. ale codziennie pracowalam tak jak w umowie. Przez pierwsze 3msc dostawałam wypłaty tylko 1 500zł netto/do ręki na konto bankowe na przeżycie. A to nie była najniższa krajowa w 2020r. Do tej pory nie wyrównał tych wypłat. Nie została podpisana w tym czasie żadna ugoda zwiazana z tymi wypłatami. A teraz każe nam nadrobić niedogodziny z lat pandemicznych tj. minus 80h gdzie byłam pod tel, zdolna do pracy 24h. Gdzie lokal nie był zamknięty z mojej winy, niedyspozycji itp. Czy pracodawca ma prawo wymagać oddania niedogodzin? Firma dostała milionowe wsparcie od rządu a nam nie wyrównali wypłat żadnego dodatkowego wsparcia dla pracowników.
Dziękuję i proszę o szybką odpowiedź.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.