Dzień dobry! :) Mam pytanie odnośnie ostatnio popularnego procederu. Mianowicie: osoba została zatrudniona w jednym ze znanych salonów obuwniczych na podstawie umowy zlecenie (jest studentem), wynagrodzenie 13,70 brutto. Widać to na umowie wyraźnie, natomiast od kierownika uzyskała informację, że zarobki uzależnione są od wyrobienia limitu sprzedażowego. Nagle pojawia się kwota wynagrodzenia 1900zł brutto miesięcznie jeśli 100% planu zostanie wyrobione. Limity są bardzo wysokie, prawie niemożliwe do wyrobienia. Po pierwsze: od kiedy na umowie zlecenie jakieś wynagrodzenie za cały etat sie pojawia zamiast kwoty za h pracy. Po drugie: jakim prawem pracodawca uzależnia to, co pracujący ma na umowie od sprzedaży? Wydaje mi się, czy jest to niezgodne z prawem? Pozdrawiam