Pytanie z dnia 16 stycznia 2018

Dnia 26.06.2015 roku Sąd Pracy wydał wyrok w formie ugody pomiędzy mężem a pracodawcą że Pracodawca wyda mu świadectwo pracy na podstawie dwóch umów pracy jedna na czas określony druga na czas nieokreślony i przepracowaniu 6 miesięcy złożył wypowiedzenie za porozumieniem stron ponieważ pracodawca nie płacił pensji nie odprowadzał składek ZUS itd.
w ugodzie było napisane że pracodawca wyda świadectwo pracy wypłaci zaległe pensje opłaci składki ZUS w ciągu trzech miesięcy.
sprawa trwała były różne próby odzyskania tych należności, komorni, prokuratura itd.
10.11.2017 osoba poszkodowana mój mąż zmarł.
06.12.2017 pracodawca przysyła świadectwo z błędnie wpisanymi datami z jakiś tydzień znowu następne świadectwo też błędne.
15.12.2017 przychodzi pismo z Sądu Pracy całego pisma nie będę cytować tylko fragment który uważam za jakąś farsę:
kierując się okolicznością, iż dłużnik spełnił obowiązek wynikający z ugody w zakresie samego wydania świadectwa pracy.............................. Wydając to postanowienie Sąd miał na względzie również względy ekonomii związanej z wydatkami Sądu................ dalsze postępowanie w niniejszej sprawie będzie zbędne.
po śmierci męża złożyłam dokumenty o ustalenie renty dla syna po zmarłym mężu ale ZUS widzi pewne problemy ponieważ w ostatnich 10 latach pracy ma jeszcze dwie inne firmy które wydały świadectwa pracy ma umowy tylko firmy nie ma nie istnieją a są potrzebne dane o dochodach plus ta firma która wysyła jakieś bzdurne świadectwa ale nie ma wpłat na ZUS ani zaległych pensji ani nic.
Dziwi mnie taki fakt :
- sąd pracy - jest zna sprawę
- umowy są - przedstawione były w sądzie
- sprawa była - zakończona ugodą w Sądzie pracy
- teraz przedstawia jakieś świadectwa ( błędne itd ale sąd to widzi - wysyła do mnie i do sądu
- a nie ma składek ZUS, skarbówki, pensji - to jakiś paradoks w obliczu Sądu Pracy
- co to są za formy zatrudnienia
- nie wiem jakie zadanie ma Sąd Pracy - w czym on może pomóc

A mnie sugeruje Sąd że mogę założyć nową sprawę celem sprostowania tych świadectw i tak dalej.
Ja uważam że ten pracodawca i tak naraził skarb państwa na tak duże koszty a nie płaci prawdopodobnie żadnych zobowiązań to lepiej zapłacić za niego te zaległe składki to będzie mniejszy koszt dla państwa i biorąc względy ekonomii Sądu Pracy.
Proszę o pomoc czy to można jakoś załatwić bo jak do tej pory to przez dwa lata Sąd Pracy nic nie załatwił prócz tych dwóch błędnie wystawionych świadectw, które w tej chwili uznał za sukces i chce całą sprawę zakończyć z przyczyn ekonomicznych.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.