Dnia 16 kwietnia 2018 roku zostalem przyjęty na stanowisko obsługi klienta w firmie Poczta Polska SA

Podczas procesu rekrutacji, jako nowo zatrudniony pracownik, podpisałem dokument mówiący, że Poczta Polska SA nie toleruje żadnych przejawów dyskryminacji, bullying-u oraz innych niedopuszczalnych form zachowania w miejscu pracy. Dokument ten podkreślał, że tego rodzaju zachowania spotykaja się z sankcją karną w rozumieniu Kodeksu Karnego. Dodam również, że Poczta Polska SA stwarza warunki do zatrudniania osób z niepełnosprawnością co stwarza zachętę do aktywnego poszukiwania pracy. W moim przypadku, posiadam lekki stopień niepełnosprawności co udokumentowałem odpowiednim zaświadczeniem lekarskim podczas rekrutacji.

Mój pierwszy dzień pracy przypadł na 17 kwietnia 2018 roku, gdzie byłem przyuczany do obowiązków przez Panią P. Pomimo początkowo koleżeńskiej atmosfery, stopniowo dawało się wyczuć narastającą niechęć, zniecierpliwienie i lekceważące traktowanie mojej osoby ze strony Pani P. W takiej atmosferze minął pierwszy dzień do końca zmiany.

Drugiego dnia pracy, tj. 18 kwietnia 2018 roku, atmosfera pracy z Panią P pogorszyła się, czego świadkiem była inna pracownica na dziale ekspozycji. Od początku Pani P przyjęła ton nie znoszący sprzeciwu, krzycząc, szydząc pod moim adresem, w rodzaju: „Rusz się!”, „Szybciej, nie ma czasu!”, „Co tak wolno ruszasz się, śniadania nie jadłeś?”, „Czego znowu nie wiesz?”. Moja osoba została potraktowana bezosobowo oraz bez szacunku i poszanowania, na przykład: „Włoży to do skrzynki”. Jej wyraz twarzy w trakcie zmiany świadczył o lekceważącym stosunku wobec mnie. Dodam, iż podniesiony ton głosu był słyszalny w sąsiednim pomieszczeniu, gdzie przebywali inni pracownicy firmy, a w pomieszczenia wyposażone są w monitoring.
Szczerze powiedziawszy to mie nam zamaru tam wiecej pojawic sie.
Chcialbym dowiedziec sie co z ta sprawa moge zrobic dalej, jak wyglada procedura? Czy to jest sprawa karna?