Pytanie z dnia 12 stycznia 2018

Dnia 12.12.2017 byłam na wizycie w salonie fryzjerskim. Z racji tego, że po poprzedniej wizycie w tym salonie w październiku byłam bardzo zadowolona, wróciłam do tej fryzjerki. Oddałam się w jej ręce całkowicie, ponieważ wiedziałam , że jest profesjonalistą. Zasugerowałam jedynie delikatne odświeżenie koloru. W trakcie suszenia włosów juz po koloryzacji zauważyłam znacznie krótsze włosy. Kiedy zapytałam, dlaczego takie krótkie w odpowiedzi usłyszałam , że troszkę się wykruszyły , dlatego że używam prostownicy. Za usługę zapłaciłam 160 zł, lecz paragonu nie dostałam. Będąc w domu przeżyłam szok. Na głowie nie miałam 3/4 długości i objętości włosów. Włosy wyglądały jakby ktoś mi je wyszarpal. Pisząc do niej wiadomość z zapytaniem co mam z tym zrobić , że jestem przerażona odpowiedziała , że mam nakładać na włosy majonez. Dopiero gdy wystawiłam negatywną recenzję na Facebooku odezwała  się do mnie, że odbuduje mi te zniszczone włosy . Poprosiła również żebym usunęła pierwszą recenzję. Byłam w salonie 2 razy na zabiegach odbudowy, lecz nie zauważyłam poprawy. Fryzjerka stwierdziła , że już włosy mi się nie kruszą, lecz to była nieprawda. Na trzeciej wizycie zamiast kontynuować regenerację to została tylko wykonana koloryzacja w formie przyciemnienia włosów , ponieważ kolor mi nie odpowiadał . Wychodząc z salonu nawet nie umówiła mnie na następną wizytę regeneracji. Cały okres świąteczny i noworoczny był dla mnie ogromną traumą. Włosy po każdym myciu zostawały na szczotce, rękach, ubraniach. Kruszyły się w oczach. Postanowiłam udać się do innego salonu na regenerację i strzyżenie, bo nie widziałam innego wyjścia, na skutek czego mam włosy długości 10cm.Ponownie wystawiłam negatywną recenzję dla salonu. Dostałam wiadomość od właścicielki salonu z prośbą o kontakt.
Właścicielka próbowała zaproponować mi regeneracje, przedłużenie włosów, lecz stanowczo odmówiłam, ponieważ poprzednie zabiegi nic nie pomogły . Przedłużyć włosy się bałam ze względu pogorszenia stanu włosów.
Jedyną możliwą dla mnie przeprosin jest zadośćuczynienie pieniężne i zwrot kosztów poniesionych za regenerację w innym salonie oraz kosztów produktów do pielegnacjii włosów.
Czy nie mając paragonu za usługę mogę domagać się zadośćuczynienia? Jaka kwota zadośćuczynienia jest adekwatna do poniesionej szkody?
Pozdrawiam Anna

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.