Podział majątku wspólnego

Na wykładach z procedury cywilnej uczono nas, że do sądu można wystąpić z każdym pozwem

...nawet najmniej realnym np. o wydanie pegaza, który wszak jako zwierzę mityczne poza baśniami nie występuje.

Niektórzy stosują tę zasadę jednak dosłownie. W czasie swojej wieloletniej praktyki sędziego i adwokata, spotkałem się z wieloma sytuacjami, które wydawałyby się niemożliwe, aby miały naprawdę miejsce. Tym, którzy nie wierzą, łatwo sprawdzić to w aktach spraw sądów w Poznaniu i Krotoszynie, w których miały one miejsce…. Co można podzielić ?

S prawa dotyczyła podziału majątku wspólnego ….

Sprawa dobiegała do końca, udało mi się podzielić wszystkie składniki majątku wspólnego…. Pozostało 5 słoików kompotów. Z czym były kompoty, niestety już nie pamiętam. Zaciekłość stron była tego stopnia, że żadna nie chciała ustąpić. Zaproponowałem więc, że dokonam podziału w ten sposób, iż każda ze stron dostanie po 2 słoiki. Natomiast w celu podziału 5 słoiczka, odraczam rozprawę i na kolejny termin każda strona powinna przyjść z własnym słoiczkiem, spornym kompotem oraz łyżeczką, która będę przekładać zawartość niepodzielnego słoika. Na szczęście, do kolejnego terminu rozprawy nie doszło – wnioskodawca zrzekł się spornego słoiczka i sprawę mogłem zakończyć… Długie lata myślałem, że taki podział nie powtórzy mi się więcej. I oto niedawno występując w roli pełnomocnika jednej ze stron, uczestniczyłem w podobnej sprawie o podział majątku wspólnego.

Uczestnik postępowania, na pytanie co prócz mieszkania jest do podziału , odpowie sędziemu, że są tam dwa tapczany, dywany, żyrandole, krzesła, zastawa obiadowa, pościel, garnki, sztućce, szklanki, firlejki… Młody sędzia nieobyty z gwarą poznańską, zapytuje co to takiego firlejka…. Podsądny zacierając w charakterystyczny sposób ręce, powiada, że to takie coś, którym w ten oto sposób robi się w garnku…. Na to sędzia powiada, że przykro mu, ale póki co nie jest w stanie owego ruchu dłońmi zapisać do protokołu rozprawy… Idąc tym tropem, na targu zainteresowałem się drewnianymi firlejkami, aby mieć ewentualny pogląd co do ich wartości. Nową firletkę można nabyć za 3 złote. Natomiast sporne firletki były używane, 10-letnie. Powstaje zatem pytanie, czy ich wartość powinna być obniżona, a może z uwagi na „zabytkowy” charakter podwyższona ? Niestety znowu nie doszło do odpowiedzi na kluczowe pytanie, bowiem w ostatecznym rozrachunku pan i tym razem jak przystało na dżentelmena, zrezygnował z dzielenia firlejek…. kwirlejka (http://www.poznan.pl/mim/slownik/) • kwirlejka powsz. [mątewka]: Kwaśne mlyko to ino tóm kwirlejkóm tak, tak... sie kryńciło. Inform. Kwiyrlejkóm to moja żóna, jak tak sos robiła, to tóm kwyrlejkóm tak kwiyrlała. Firlejka: drewniany przyrząd do mieszania płynów i substancji sproszkowanych (mątewka), inne nazwy: mątewka, koziołek, rogalka , firletka