zalane mieszkanie a odpowiedzialność wynajmującego

Wynajmuję z koleżanką mieszkanie, umowa jest na nią, a ja jestem tak jakby nielegalnie. 3 razy zalalo sąsiadkę pod nami, bo zatkany mialysmy chyba odpływ czy rury. Zalewało ją za każdym razem kiedy włączałam pralkę. Sąsiadka przychodziła z pretensjami, raz chciała mi drzwi wyważyć. Pech chciał, że zawsze trafiała na mnie i straszyła mnie policją, sądami itp. tłumaczyłam jej, że nie zrobiłam tego specjalnie. Dziś znowu ją zalało, bo przez przypadek wyskoczyła z wanny rurka z której pralka wypuszcza wodę. Oczywiscie znowu moja wina, bo ja wstawilam pranie i wyszłam z mieszkania. Skąd mogłam przewidzieć ze tak sie stanie. Całe mieszkanie miałyśmy zalane i oczywiscie sąsiadka z dołu tez. Przyszła, żądała moich danych, bo chciala mnie podac na policje i do sądu, że zrobilam to z premedytacją. Powiedziała ze albo przeleje jej dzisiaj 1500zł albo poda mnie do sądu. Czy to jest mozliwe w ogole zeby pociągneła mnie do odpowiedzialnosci, skoro to był przypadek? Czy mi coś grozi? Jak się bronic i co robic?