władza rodzicielska,świadczenie 500+,

Pytanie z dnia 29 stycznia 2019

Rozwiedliśmy się w 2017 roku, posiadamy dwójkę małoletnich synów, których od tego czasu wychowujemy "naprzemiennie". Dziś, po dwóch latach od rozwodu okazuje się, iż w świetle prawa tylko jedno z dwójki dzieci jest moje. Dla szybkiego rozwodu "ustaliliśmy", iż miejsce pobytu jednego dziecka będzie przy ojcu a drugiego przy matce. Nigdy bym nie pomyślała, że jest to równoznaczne z faktem, iż na mocy tego zapisu jedno dziecko przestaje istnieć w moim gospodarstwie domowym! Dowiedziałam się o tym fakcie po złożeniu wniosku 500+ (bez kryterium dochodowego) gdyż na pierwsze, ze względu na dochód właśnie, mi się nie należy. Następnie, mamy oboje zasądzone "fikcyjne" alimenty: ja 200zł na byłego męża i on 200zł na mnie (nie wiem dlaczego tak..) Nigdy tych pieniędzy sobie nie daliśmy. W lokalnym ośrodku pomocy rodzinie kompetentny Pan uświadomił mnie jakie kroki powinnam podjąć dla zmiany niekorzystnych dla mnie zapisów przy orzeczeniu rozwodu a mianowicie; udać się waz z byłym mężem o mediatora. Zadzwoniłam więc do byłego męża i powiedziałam mu o całej sprawie i dlaczego potrzebuję jego obecności na spotkaniu z mediatorem. Otrzymałam odpowiedź, że on 500+ dostaje (były mąż jest producentem stolarki PCV i ALU, ma własną działalność i wykazuje minimalny dochód - mam na to dowody w postaci jego zaświadczenia o dochodach, które przedstawił w sądzie na rozprawie). Pobiera zasiłek w kwocie 500 zł na starszego syna i usłyszałam, że nie jest w jego interesie pójście do mediatora bo zamiast 500zł dostanie 250zł.
Znalazłam się w trudnej sytuacji materialnej od czasu rozwodu; musiałam wynająć mieszkanie by mieć kąt dla siebie i dzieci. Po wszystkich opłatach (najem, czynsz, rachunki) na życie zostaje mi 450zł. Nie zarabiam tyle, by dzieci miały to, co mają u ojca a niestety, były mąż wymaga ode mnie dokładania się do dzieci. Połowa świadczenia 500+ to dla mnie kwota za którą opłacę maluchowi przedszkole i wykupię starszemu obiady w szkole. Okazje się, iż nie chcąc kłopotów przy rozwodzie zrobiłam sobie krzywdę godząc się na warunki z wyroku? Czy nie mam szans w tej sprawie? Co mogę zrobić by bez walki otrzymać co mi się należy?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.