Witam,proszę o pomoc jestem matką samotnie wychowującą dziecko mój były mąż otrzymał zakaz zbliżania i nakaz opuszczenia mieszkania.Zostałam ze wszystkim sama,nie byłam w stanie utrzymać siebie i dziecka tylko ze swojego wynagrodzenia za pracę,wybrałam"lepsze"zło opłacałam wszystkie rachunki prócz czynszu co spowodowało narośnięcie długu.Sprawa trafiła do sądu,koszty sądowe są tak ogromne ze nie jestem w stanie spłacić tego wszystkiego.Starałam sie o pomoc socjalną ale niestety przekraczam kwotę 547zł wiec nie należy mi się żadna pomoc,natomiast w banku po odliczeniu wszystkich zobowiązań nie posiadam zdolności kredytowej.Pragnę nadmienić iż mieszkanie jest naszą własnością czyli moją i mojego byłego męża ale z racji iż ma zakaz zblizania i nakaz opuszczenia mieszkania nie ma obowiązku dokładać sie w żaden sposób do mieszkania.Jestem u kresu wytrzymałości i nie wiem jak mogę wyjść z tej spirali.Bardzo proszę o pomoc.Monika.