Witam.Mam nieciekawą sytuacje miałem pół roku temu wypadek wjechałem na drogę z pierwszeństwem przejazdu ,gdy już zjeżdżałem ze skrzyżowania uderzył we mnie motocykl typu ścigacz.Motocyklista odniósł obrażenia ponad 7 dni.Tydzień temu wezwano mnie na przesłuchanie w charakterze podejrzanego nie przesłuchując mnie wcześniej.Według mnie motocyklista musiał jechać z dużą prędkością bo jak zbliżyłem się do skrzyżowanie zatrzymując się, to go nie widziałem,droga była pusta.Policjant przeczytał mi zarzut ,ja nie przyznałem się do winy i złożyłem wniosek o biegłego ruchu,drogowego,wniosek o fotokopie akt oraz adwokata z urzędu.Policjant powiedział że udostępni mi możliwość zrobienia fotokopii za kilka dni [wziął ode mnie numer telefonu miał zadzwonić ] .Po kilku dniach pojawiłem się na komendzie bo nie dzwonił ,zbył mnie bo nie ma czasu obiecał że zadzwoni za kilka dni.Kilka dni temu przyszło do mnie pocztą postanowienie i wezwanie o badaniu sądowo psychiatrycznym.
Zamiast powołać biegłego ruchu drogowego w celu wyjaśnienia okoliczności wypadku biorą biegłego dosyć dziwnej specjalności.Co ja mam teraz zrobić ? O co tu chodzi ?